Aktualizacja strony została wstrzymana

Polska staje się europejską potęgą motoryzacyjną

Polska staje się potęgą w produkcji samochodów. W tym roku wyprodukujemy ich blisko 800 tys., o ponad 200 tys. więcej niż przed rokiem. Da nam to drugie miejsce w Europie Środkowo-Wschodniej.

Oto kolejny kamyczek lawiny. Na warszawskim Żeraniu rusza produkcja Chevroleta Aveo, popularnego auta miejskiego koncernu General Motors. Marka Chevrolet ma być w Europie drugim obok Opla filarem GM. Amerykanie chcą w żerańskiej fabryce umieścić europejskie centrum produkcji aut tej marki. Na produkcji Chevroleta w Polsce zyskają także kierowcy. Części do niego staną się łatwiej dostępne, a samo auto, kosztujące w salonach od 33,5 tys. zł wzwyż, będzie z pewnością tańsze o 2-3 tys. zł.

To już druga fabryka, którą General Motors ulokował w Polsce. Poprzednią zbudował od podstaw 10 lat temu w Gliwicach. Decydujące znaczenie miał tutaj dostęp do wysoko wykwalifikowanych pracowników. Opel przyniósł nowe technologie do regionu zdominowanego przez przestarzały przemysł ciężki. Dziś gliwicka fabryka to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie zakładów koncernu. Słynie też z wyjątkowej jakości produkcji. Jako jedyny w Europie, zakład ten wytwarza Opla Astrę III w wersji sedan. Po sukcesie Gliwic GM zdecydował się produkować auta także w warszawskiej FSO.

Czy plany Amerykanów wypalą, zależy jednak głównie od Komisji Europejskiej, która narzuciła FSO limit rocznej produkcji – 150 tys. aut. To był warunek, jaki postawiła Bruksela, zgadzając się na pomoc państwa dla bankrutującej fabryki po upadku jej poprzedniego właściciela, koreańskiego Daewoo. Krystyna Danilczyk z biura zarządu FSO przekonuje, że sprawę z Brukselą da się rozwiązać polubownie. Fabryka jest w dobrej kondycji finansowej i nie potrzebuje już pomocy z budżetu – mówi Danilczyk.

Aby przekonać unijnych urzędników, Amerykanie są gotowi zwrócić do kasy Skarbu Państwa 138 mln euro, czyli całą pomoc publiczną, jaką otrzymała FSO. Jeśli ambitne plany GM uda się zrealizować, to Polska z pewnością stanie się największym producentem aut w regionie.

Jednak na świetne wyniki polskiego przemysłu motoryzacyjnego pracują nie tylko fabryki samochodów osobowych. Polska jest także znaczącym producentem ciężarówek. A to za sprawą otwartej we wrześniu w podkrakowskich Niepołomicach nowej fabryki niemieckiego MAN-a. Do końca grudnia zakład ma wypuścić 4 tys. ciężarówek, a już od przyszłego roku – 15 tys. aut rocznie. Rośnie też u nas produkcja autobusów. Solaris Polska jest w trójce największych ich producentów w UE. MAN zdecydował się przenieść do naszego kraju montaż autobusów miejskich ze względu na mniejsze niż w Niemczech koszty robocizny. Tak mocna pozycja Polski na motoryzacyjnej mapie Europy to przede wszystkim zasługa położenia naszego kraju, który jest świetnym przyczółkiem do eksportu zarówno na zachodnie, jak i na wschodnie rynki. Naszą siłą jest także stosunkowo tania i dobrze wykształcona kadra robotników i inżynierów.

Wielu motoryzacyjnych inwestycji nie zobaczylibyśmy jednak, gdyby nie zaangażowanie samorządów. Niepołomice stanęły na głowie, by fabryka MAN-a powstała właśnie tam. Władze lokalne perfekcyjnie przygotowały teren pod inwestycję – mówi Wojciech Szelągowski, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, który uczestniczył w negocjacjach z niemieckim koncernem.

Gmina wykupiła i uzbroiła grunty. Wybudowała drogę dojazdową i przygotowała wszystkie niezbędne dokumenty. Ostatecznie MAN-a przekonała rządowa dotacja w wysokości 53 mln zł. W szczerym polu w ciągu roku wyrosła fabryka, w której zatrudnienie znajdzie 650 osób.

Polską pozycję na motoryzacyjnej mapie Europy wzmocni wzrost produkcji w fabrykach innych koncernów. W przyszłym roku z Tychów wyjedzie nowy Ford Ka, który ma wspólną płytę podłogową z produkowanym od lipca Fiatem 500. Z kolei zakłady Volkswagena w Poznaniu od września produkują dostawczy model Caddy w wersji maxi.

Motoryzacyjny boom nie ominął też innych państw w regionie. W czeskich Nosovicach kosztem miliarda euro powstaje pierwsza europejska fabryka Hyundaia. U Słowaków w Kolinie produkuje się Toyoty Aygo, Citroeny C1 i Peugeoty 107.

Dzięki inwestycjom Fiata, MAN-a i General Motors oraz wysypowi nowych modeli za trzy – cztery lata przekroczymy poziom miliona aut – przewiduje Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar. To pozwoli nam przegonić Czechów i zostać absolutnym numerem 1 w regionie. Szkoda tylko, że 95 proc. produkcji nowoczesnych fabryk motoryzacyjnych trafia na eksport, a krajowy popyt wciąż zaspokajany jest importem aut używanych.

800 tys. samochodów wyprodukują polskie fabryki w 2007 r.
95 proc. produkcji zakładów motoryzacyjnych w Polsce trafia na eksport.

Źródło: „Gazeta Opolska”

Za: InfoPatria.pl

 

Skip to content