Aktualizacja strony została wstrzymana

Premieralissimus w Gdańsku

Rośnie napięcie w Polsce. Polacy coraz bardziej się napinają. Wszyscy chodzą napięci. Napięcie wisi w powietrzu. Dookoła czuć napięcie, aż dech zapiera. Spotyka się rankiem dwóch sąsiadów i jeden pyta drugiego: „Czy pan też jest taki napięty?”. A jakże, aż mam od tego zaparcie. Oczywiście, zaparcie dechu w piersi.

Dzieci nie chcą jeść marchewki ani pić kefiru, takie są napięte. Kobiety odkładają poród na później, bo będzie im łatwiej bez napięcia.


A wszystko przez to, że nie wiadomo ani czy Władimir Putin przyjedzie 1 września do Gdańska, aby obejść rocznicę, ani jeśli przyjedzie, to jaką rocznicę będzie obchodził i czy powie cokolwiek na temat paktu Ribbentrop-Mołotow, czy wyjąka coś o bękarcie traktatu wersalskiego, wyskrobanego z mapy Europy, czy wspomni cokolwiek o wyzwoleniu spod narodowego i klasowego ucisku mieszkańców Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy. Napięcie jest wielkie i nieznacznie tylko łagodzą je głosy z kół rządowych, że premier na pewno nie dopuści się żadnego z wyżej wymienionych nietaktów. 

Według najnowszych odkryć historyków rosyjskich, 1 września 1939 roku nic się takiego nadzwyczajnego nie stało, poza tym, że polscy Żydzi napadli na pokój miłującą Trzecią Rzeszę. Druga wojna światowa wybuchła 21 czerwca 1941 roku od ciosu nożem w plecy, który Hitler zadał gołąbkowi pokoju, Stalinowi. Niewykluczone, że 
premieralissimus Putin tak właśnie przedstawi sprawę w Gdańsku, ale może też naświetli ją całkiem inaczej. Powie, że wojna była rezultatem bezmyślnego zatrzymania Armii Czerwonej przez Piłsudskiego w 1920 roku, bo gdyby nie to, Niemcy byłyby sowieckie już wtedy i żadna wojna nie byłaby ani potrzebna, ani możliwa. No i z tej niepewności, czy premieralissimus Putin przyjedzie, czy nie, czy coś powie, czy nie wynika to powszechne napięcie, psujące Polakom wakacyjny wypoczynek.

Polacy, odpuśćcie sobie. Zamiast się napinać, wypnijcie się. To nie tylko odpręża, ale jest też politycznie skuteczne. 

Maciej Rybiński

Za: "Gazeta Polska", 13-08-2009 15:03 | http://www.niezalezna.pl/article/show/id/23822

Skip to content