Aktualizacja strony została wstrzymana

YouTube widzi co piszesz. Będą ostrzeżenia za brzydkie wyrazy już w trakcie pisania

Chcesz napisać brzydkie słowo? YouTube spyta cię czy na pewno chcesz to zrobić, jeszcze przed publikacją komentarza.

YouTube żyje dzięki reklamom. A reklamodawcom nie podoba się, gdy w komentarzach pod filmami są brzydkie wyrazy – szczególnie pod ich adresem.

Dlatego Google zamierza rozprawić się z „nienawistnymi” wpisami pod filmami na swojej platformie. Pierwszym etapem mają być specjalne powiadomienia.

O sprawie opowiedziała prezes YouTube Susan Wojcicki. Jak wyjaśnia portal „Komputer Świat” system będzie się uruchamiać już w trakcie pisania komentarza. […]

Źródło: Komputer Świat

Całość: Najwyższy Czas! (4 grudnia)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Nie chodzi tutaj o żadne „brzydkie słowo” czy „nienawistne wypowiedzi”, jak to delikatnie ujmuje Komputer Świat, niemieckie pismo wydawane po polsku. Bo przecież chyba w niemal każdej piosence murzyńskiej padają wściekle chamskie określenia, przekleństwa, rasistowskie bluzgi i nikt nic z tym nie robi – ba, przynosi to pieniądze, ściąga reklamy, a więc jest cool.

Chodzi po prostu o zwykłą cenzurę wypowiedzi na wszystkie tematy z coraz bardziej powiększającego się katalogu tematów zakazanych. Nie napiszesz niczego prawdziwego, ani o koronawirusie wersja 2021, 2022, 2023… , ani o tzw. pandemii rozdział 2, 3, …, ani o wydarzeniach światowych, ani o historii – jeśli nie będzie się to pokrywało z jedynie-słuszną wersją opowiedzianą maluczkim przez mędrców tego świata. No i Broń Boże, nie napiszesz prawdy o tym co żydzi określają mianem „antysemityzmu”, „holokaustu” i „nienawiścią do Izraela”. Czyli nie napiszesz i nie dowiesz się prawdy o historii i wydarzeniach na świecie, jeśli nie będzie to czystym odbiciem różnych „szacownych” mediów i agencji informacyjnych.

W sumie można założyć, że za pięć lat Youtube i inne platformy będą składały się tylko z informacji pochodzących z oficjalnych mediów – będą mogły być odpowiednio przetworzone, bo dla monetyzacji zawsze znajdzie się grupa chętna do powielania propagandy w lepiej przyswajalny sposób – będzie sporo coraz bardziej prymitywnej muzyki, coraz więcej gierek komputerowych i mnóstwo innego badziewia, oraz tzw. filmy edukacyjne, od karmienia rybek i po robótki ręczne. Reszta będzie cenzurowana już na etapie pisania i wstawiania filmu. Kto wie, może nawet już na poziomie edytora zainstalowanego w twoim własnym, kupionym za twoje własne pieniądze komputerze.

 


 

Facebook zaostrza algorytmy „mowy nienawiści”. Czarni będą lepiej chronieni, niż Biali

Sieć społecznościowa wprowadza dodatkowe represje wobec tzw. „mowy nienawiści”. Represyjny kierunek zmian algorytmów dotyczy różnych mniejszości, ale już nie osób białych, czy mężczyzn. O kolejnym przykręcaniu śruby poinformowano 3 grudnia. Z informacji wynika, że Czarni będą lepiej chronieni, niż Biali.

Facebook zdecydował się zaprzestać napuszczania algorytmów na ataki kierowane np. na „Amerykanów, typ kaukaski, czy mężczyzn”. „Le Journal de Montréal” daje przykłady. Np. słowa takie jak „Amerykanie są głupi” czy „Mężczyźni to głupcy” nie będą już cenzurowane z automatu. Oznacza to rezygnację z polityki algorytmów cenzury „ślepych na rasę”. Wyższy priorytet i automatyczne usuwanie stwierdzeń będzie dotyczyło np. wpisu „geje są obrzydliwi”, ale już nie zdania „mężczyźni to świnie”.

Projekt WoW, który zmieni algorytmy, jest jeszcze na wczesnym etapie. Przeprojektowanie zautomatyzowanych systemów moderacji Facebooka, według „The Washington Post” skupi się na „mowie nienawiści” skierowanej przeciwko „czarnoskórym, Mulatom, muzułmanom, Żydom i członkom społeczności LGBTQI”. […]

Facebook i Twitter twierdzą, że tylko walczą z dezinformacją. Twiter też nie pozostaje tu w tyle. Jego algorytmy też polują na „mowę nienawiści”, zwłaszcza na tzw. „odczłowieczanie” według kryteriów rasowych, etnicznych lub narodowościowych.

Źródło: Washington Post/ PAP

Całość: Najwyższy Czas! (4 grudnia)

 


 

Skip to content