Aktualizacja strony została wstrzymana

Łukaszenka o amerykańskich wyborach prezydenckich: „żenujące widowisko, kpina z demokracji”

Alaksandr Łukaszenka nazwał w sobotę wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych „żenującym widowiskiem i kpiną z demokracji”.

Popatrzcie tylko, co oni wyprawiają z tymi wyborami – oświadczył Łukaszenka podczas oficjalnego otwarcia elektrowni atomowej w Ostrowcu. Powiedział, że ciekawi go, czy przywódcy europejskich krajów zwrócą się do Stanów Zjednoczonych o unieważnienie głosowania oraz ponowne przeprowadzenie wyborów tak, jak zrobili względem Białorusi po sierpniowych wyborach prezydenckich, w których on ubiegał się o reelekcję – podaje portal RBC.

„Już teraz mogę powiedzieć, że nie będzie żadnej reakcji. Będą się bać” – dodał.

Łukaszenka zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że „relacje białorusko-amerykańskie nie ulegną zmianie niezależnie od tego, jaki będzie ostateczny rezultat wyborów”.

Łukaszenka dodał, że jeśli chodzi o opracowanie nowej ustawy zasadniczej, Kreml nie wywiera na nim żadnej presji.

„Przyjmiemy nową konstytucję i życie pójdzie do przodu, ale dokonamy tego bez dewastacji wszystkiego i katastrof, bo Białorusinom to nie jest potrzebne” – dodał.

Łukaszenka nie odniósł się w sposób bezpośredni do protestów na Białorusi, które są brutalnie tłumione przez siły państwowe. Do kwestii wyborów odniósł się w czasie uroczystości oficjalnego otwarcia elektrowni atomowej w Ostrowcu.

Decyzję o budowie pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej tuż przy granicy Litwy, Mińsk podjął jeszcze w 2008 r. Ma składać się z dwóch bloków energetycznych, produkcji rosyjskiej. Okres eksploatacji elektrowni przewidziano na 60 lat. Paliwem ma być nisko wzbogacony uran, a systemy chłodzenia będą zaopatrywane przez rzekę Willę. Władze Litwy oprotestowały inwestycję uważając ją za zagrożenie dla bezpieczeństwa i zdrowia swoich obywateli. Jednak Białorusini konsekwentnie prowadzą inwestycję. Na początku października br. poinformowali, że pierwszy blok elektrowni w Ostrowcu rozpoczął pracę na minimalnym poziomie mocy kontrolowanej.

Elektrownia rozpoczęła swoją prace trzy tygodnie temu. 11 października pierwszy blok białoruskiej elektrowni został uruchomiony na minimalnym poziomie mocy.

rbc.ru / pap / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (7 listopada 2020)

 


 

Estońscy ministrowie twierdzą, że wybory w USA zostały sfałszowane

Ministrowie wywodzący się z Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej (EKRE) uważają, że sfałszowanie wyborów prezydenckich w USA oznacza początek upadku tego państwa.

Członkowie rządu Estonii skomentowali wynik amerykańskich wyborów prezydenckich dla rozgłośni radiowej TRE. „Uważam, że nie ma wątpliwości, że te wybory zostały sfałszowane” – portal News.err.ee przytoczył w niedzielę wypowiedź ministra finansów Martina Helme. „Uważam, że wszyscy normalni ludzie powinni się temu sprzeciwić. Nie ma sensu mówić o demokracji czy praworządności w sytuacji, gdy wybory można sfałszować tak otwarcie, śmiało i na masową skalę” – podsumował Martin Helme przestrzegając przed podważeniem amerykańskiego ładu konstytucyjnego.

Podobne poglądy wyraził minister spraw wewnętrznych Mart Helme – „Logika, na której opiera się deep state, polega na przemycaniu brudów, skorumpowanych brudów, których można szantażować. Joe Biden i Hunter Biden są skorumpowanymi postaciami”. Minister ten twierdził nawet – „Przed wyborami miałem sen, w którym Trump spacerował po polu […] I wtedy zobaczyłem, że pole było pokryte wnętrznościami i szczątkami. Trump przeszedł przez nie. Trump ostatecznie wygra; stanie się to w wyniku ogromnej walki, może nawet rozlewu krwi, ale sprawiedliwość zwycięży w końcu”.

Krytyka ze strony EKRE na tym się nie kończy bowiem także deputowany do Parlamentu Europejskiego z ramienia partii konserwatywno-narodowej Jaak Madison kwestionował ogłaszane przez stanowe komisje wyniki.

news.err.ee/kresy.pl

Za: Kresy.pl (8 listopada 2020)

 


 

Pierwsza ofiara „prezydentury” Bidena. Estoński minister składa dymisję po nazwaniu go skorumpowanym typem

Estoński Minister Spraw Wewnętrznych zrezygnował ze stanowiska po nazwaniu Joe Bidena i jego syna Huntera „skorumpowanymi typami”. Polityk mówił też o sfałszowaniu wyników wyborów w USA.

Mart Helme, współzałożyciel Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej (EKRE) opuścił koalicyjny rząd po zamieszaniu jakie wywołały jego słowa na temat Joe Bidena i przebiegu wyborów w Ameryce. Polityk w wywiadzie dla radia TRE powiedział, że Biden jest beneficjentem „głębokiego państwa” (deep state) – systemu układów w Waszyngtonie, w którym mogą żyć „skorumpowane dranie, które można szantażować”. – Joe Biden i Hunter to skorumpowane typy – powiedział estoński polityk nawiązując do ogromnych pieniędzy jakie dostawał m.in. z Chin syn Joe’a Bidena gdy ten był wiceprezydentem.

Helme, mówił też, iż wierzy, że Donald Trump „ostatecznie wygra”, pomimo obecnie prognozowanych wyników, ale nie bez wielkiego konfliktu wewnętrznego. – Stanie się to w wyniku ogromnej walki, może nawet rozlewu krwi, ale sprawiedliwość w końcu zwycięży – powiedział.

Również jego syn – martin Helme, który jest ministrem finansów w estońskim rządzie twierdzi, że wybory zostały sfałszowane. – Moim zdaniem nie ma wątpliwości, że te wybory są sfałszowane – powiedział minister. – Myślę, że wszyscy normalni ludzie powinni stanąć przeciwko temu. Nie ma sensu mówić o jakiejkolwiek demokracji, lub rządach prawa, skoro wybory mogą być tak rażąco i masowo sfałszowane. Jeśli to (fałszerstwo – przyp. red.) przejdzie, jeśli Trump zostanie odsunięty od władzy, wtedy konstytucja w Ameryce nie będzie już obowiązywać.

Słowa te nie spodobały się premierowi Estonii Jüri Ratasemowi, który uważa że mogą one narazić na szwank relacje kraju z przyszłą administracją amerykańską. Na Facebooku gratulował Demokratom i pisał  o „uczciwych, przejrzystych, wolnych wyborach” w Stanach Zjednoczonych.

Minister Helme ostatecznie złożył dymisję. Stwierdził, że nie naraził na szwank relacji Estonii ze Stanami Zjednoczonymi i nie powiedział nic, o czym nie pisałyby wolne amerykańskie media. – Media estońskie nie mówią Estończykom tego. co mówią wolne amerykańskie media, ale ja to zrobiłem. Było oszustwo wyborcze – podsumował były już minister Helme.

Za: Najwyższy Czas! (9 listopada 2020)

 


 

Skip to content