Aktualizacja strony została wstrzymana

Związki jednopłciowe. Zamieszanie po niekatolickich stwierdzeniach przypisywanych Franciszkowi

Wiele światowych mediów powiela informację jakoby obecny papież twierdził, że osoby homoseksualne mają prawo do uznania ich związków w prawie cywilnym. Franciszek miałby także zachęcać takie osoby, by prowadziły swe dzieci do parafii i wyrażać się o sodomickich pseudo-rodzinach z aprobatą.

Informacja opiera się między innymi na doniesieniach portalu turyńskiego dziennika „La Stampa”. Według Vatican Insider, a konkretnie Domenica Agasso, odległe od katolickiego nauczania stwierdzenia zawarte są w filmie dokumentalnym rosyjskiego reżysera pracującego w Holywood, Jewgienija Afiniejewskiego pt. „Franciszek”. Obraz ma swoją premierę w środę podczas Festiwalu Filmowego w Rzymie.

Jak podają liczne media, w filmie padają słowa Franciszka: „Osoby homoseksualne mają prawo do bycia w rodzinie. Są dziećmi Bożymi i mają prawo do rodziny. Nikt nie powinien być z tego powodu wykluczany lub nieszczęśliwy. Mają prawo do związków cywilnych. W ten sposób są one objęte ochroną prawną. Walczyłem o to”. Dziennikarz „La Stampa” tłumaczy, że stwierdzenia te „mają na celu podniesienie świadomości o tym problemie w obrębie Kościoła”.

Z kolei Arthur Herlin, dyrektor rzymskiej francuskojęzycznej agencji I-Media uznał słowa, które miał wypowiedzieć w filmie Franciszek, za poparcie rzekomego prawa o wspólnym pożyciu osób homoseksualnych. Chodzi o relację, w której istnieją jednocześnie więzi duchowe, emocjonalne, fizyczne i gospodarcze np. wspólne gospodarstwo domowe.

Domenico Agasso zachwyca się jedną ze scen filmu. Opisuje ją jako rozmowę telefoniczną papieża z parą homoseksualistów, „opiekujących się” trojgiem małych dzieci. Franciszek ma odpowiadać na ich list, w którym dzielą się swym zakłopotaniem z powodu przyprowadzenia dzieci do parafii. Papież miałby radzić jednemu z sodomitów, by niezależnie od osądów innych ludzi zabierał dzieci do kościoła.

Tematem filmu jest ponoć stosunek Franciszka do palących problemów społecznych i duszpasterstwa pośród osób żyjących, jak mówi papież, „na peryferiach egzystencjalnych”.

Dotychczas nie pojawiły się komentarze na temat tych słów ze strony rzecznika Watykanu, czy innych czynników oficjalnych Stolicy Apostolskiej.

W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy:

„Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane” (2357).

Źródło: KAI, Katechizm Kościoła Katolickiego, PCh24.pl

RoM

[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

zwolennicy Jorge doszukaliby się między jego tekstami przeciw sprawiedliwej wojnie i karze śmierci a nauczaniem Akwinity hermenautyki ciągłości! śmieszni jesteście i zapomnieliście że przed paruzją bedzie odstępstwo, a jeśli odstepstwo to nie u buddystów ale w Kościele!
v

Kogoś to zaskoczyło? Od dawna mamy festiwal podobnych wypowiedzi Franciszka. Zapomnieliście już co napisał w amoris laetitia, że należy docenić „wierność” w związku cudzołożnym i że osoby takie mogą być dopuszczone do Komunii świętej pod pewnymi warunkami. A o bałwochwalstwie z pachamamą też już wszyscy zapomnieli? Ale wszystkie te wypowiedzi były zgrabnie usprawiedliwiane przez kapłanów. W lecie pewien misjonarz-bernardyn w Kalwarii Zebrzydowskiej wprost powiedział na kazaniu, że był bardzo zdziwiony głosami krytyki Franciszka za pachamamę i stwierdził, że ci krytykanci nie rozumieją kultury amazońskiej i tego jak wygląda praca misjonarzy – cytuję z pamięci, lecz sens był właśnie taki, usprawiedlwiający. Więc teraz pewnie też wypowiedź Franciszka zostanie wygładzona i wytłumaczona jako apel o niewykluczanie, włączanie i towarzyszenie.
est

Nie wiem więc już o co tutaj chodzi w tych wypowiedziach Franciszka i czy powiedział to o czym piszą media i co miał na myśli. Po raz kolejny papież tworzy zamęt swoimi wypowiedziami, encyklikami i całym tym pontyfikatem. A co ma myśleć w tej sytuacji katolik i jak odpierać ataki nienawistników kościoła stale powołujących się na światłe wypowiedzi papieża? Czyim papieżem jest Franciszek? coraz więcej mam wątpliwości. Oczekuję jasnego i stanowczego stanowiska Watykanu na powyższy temat. Takie stanowisko zgodne z Katechizmem Kościoła Katolickiego powinno być obowiązkowo głoszone w kościołach, żeby ludzie uświadomili sobie , że popieranie legalizacji takich związków jest niezgodne z prawem Bożym. W szczególności uświadamiać to trzeba młodym ludziom.
Tina

Jestem zdruzgotany. Nieważne jak była forma, czy treść wypowiedzi, sens czy znaczenie czy jak zwał tak zwał, kto jak kto,ale papież, namiestnik Chrystusowy na ziemi powinien tak się wypowiadać by nie było miejsca na interpretacje, niedomówienia, złe pojęcie słów wypaczanie wypowiedzi. Prosto konkretnie zgodnie z wykładnią Pisma Świętego. Pan Jezus powiedział „mówcie tak tak nie nie”. To co się wydarzyło jest bardzo ale to BARDZO zle, niezwykle szkodliwe dla wiary, dla dusz dla Kościoła. Trzeba nam jednak trwać w zgodzie z własnymi sumieniami. Jeśli są właściwie ukształtowane, nie zbladzimy. A za papieża proponuję się pomodlić… bez względu na to co miał na myśli…
Ślązak

teadycyjnie – ze słów Franciszka każdy będzie mogł wyczytać co chce…
Wojtek

Cokolwiek by nie powiedział,jedno pomija.Pomija to czego Kościół uczył od wieków na temat sodomii.Sodomita,owszem,jest dzieckiem Bożym,ale pod warunkiem,że wyrzeknie się raz na zawsze czynów sodomskich.W każdym innym przypadku popełnia,taki ktoś,grzech wołający o pomstę do nieba.Nie powinno się otaczać opieką i zrozumieniem takich ludzi bo czyni im się krzywdę, utwierdzając w tym co czynią.Ich należy napominać,pokazywać,że nauka Boża jest jednoznaczna,że ulegając temu czemuś zamykają sobie drogę do zbawienia.O tym powinno się głośno mówić,o tym powinni wiedzieć wszyscy katolicy i cały Kościół w tej kwestii powinien mówić jednym głosem.Nie wolno pozostawiać cienia wątpliwości katolikom,że pewne czyny skazują ich na wieczne potępienie i nie wolno przyzwalać na jakiekolwiek odstępstwo od Praw Bożych!A wypowiedzi głowy Kościoła powinny być wyjątkowo precyzyjne by nikt nie miał możliwości „reinterpretacji” jego słów.Tu powinno być tak-tak,nie-nie.I kropka!
tradycjonalistk

Ofensywa nowej Sodomy trwa, nie może być za długo spokoju ot taki balon próbny.
staho

Jakoby?…Potwierdził to wprost i żadne słowne sztuczki tego nie ukryją . Zdjął maskę .
Szybolet

Zafałszowania doktryny katolickiej odnośnie nienaturalnej żądzy w kierunku osób tej samej płci, na podobieństwo naturalnego popędu płciowego, rozpowszechniane są za pośrednictwem fałszywych definicji oraz interpretacji np. katechizmowych, za pomocą prywatnych opinii hierarchów Kościoła, w tym Ojca Świętego Franciszka, oraz świeckich celebrytów katolickich, cytujących kłamstwa nt nieistniejących „osób LGBT”, nieistniejącej „orientacji płciowej”, nieistniejących „preferencji płciowych”, itp. Kilkudziesięcioletnie fałszowanie doktryny doprowadziło do sytuacji gdy dziś od katolika żąda się wprost aby wstydził się prawdy nt dewiacji popędu płciowego, która rozszerza się współcześnie wartkim tempem, nie będąc aktywnie potępianą przez Kościół. Nienaturalne skłonności domagają się potępienia ze strony hierarchii Kościoła. Tylko prawda tj. Chrystus, tylko prawdziwa nauka Apostołów. PRAWDY NALEŻY BRONIĆ! POPRAWNOŚC KOŚCIELNA DO KOSZA!
Murem

Jako metropolita Buenos Aires, kardynał Jorge Mario Bergoglio sprzeciwiał się małżeństwom homoseksualnym, ale opowiadał się za prawną ochroną osób tej samej płci. W 2013 r., już jako papież, zasłynął słowami: „Jeśli ktoś jest homoseksualistą i poszukuje Boga oraz ma dobrą wolę, to kim ja jestem, by go osądzać?”.
wwm

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2020-10-21)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Słowa te nie są „przypisywane Franciszkowi”, lecz po prostu wyrażają znane jego poglądy i życzenia, nawet jeśli nie są wypowiadane wprost, a przez jakąś wynajętą tubę. W historii Watykan wiele razy – często w dobrych intencjach – informował świat poprzez agencje prasowe, wynajętego dziennikarza czy polityka. Tutaj nie ma żadnych dobrych intencji. Franciszek-Szkodnik wypuścił kolejnego śmierdzącego bąka i cieszy się, że świat jest zmuszony tym oddychać, nawet w przymusowych maskach.

 


 

Skip to content