Aktualizacja strony została wstrzymana

Historia narodowego socjalizmu

Przeciętnemu Europejczykowi „narodowy socjalizm” kojarzy się wyłącznie z Adolfem Hitlerem – o ile w ogóle z czymkolwiek, bo wielu ludzi nie wie, co oznacza skrót „nazizm”, a „narodowy” i „socjalistyczny” uważają za pojęcia sprzeczne. Tymczasem jest to potężny kierunek polityczny – właściwie dominujący w Europie Środkowej.

Już śp. Jan Emeryk Dahlberg lord Acton stwierdził w 1862 roku (!), że nacjonalizm – to logiczny następca i właściwie ostatnie stadium rozwoju socjalizmu. Bo przecież socjalista angielski głoszący, że wszyscy mają mieć po równo, wcale nie chce, by Anglicy dzielili się po równo z Hindusami! Dlatego Adolf Hitler jest bardziej praktyczny, niż np. Leon Bronstein (ps.”Lew Trocki”). Internacjonalistów-bolszewików wykończył był Józef W. Djugashvili (ps.”Stalin”), który mając państwo – w odróżnieniu od Hitlera – wielo-narodowe, głosił socjalizm nie „narodowy”, lecz „państwowy”. Ponieważ jednak po wojnie zaczął pisać o „narodzie sowieckim”, to i stalinizm można by uznać za „narodowy socjalizm”…

Bolszewicy (podobnie jak obecni twórcy „Unii Europejskiej”) nie zwracali uwagi na narodowość – liczyła się ideologia i „klasa społeczna”. Jeśli wśród czołówki bolszewików mamy 85% Żydów, to nie dlatego, że byli oni faworyzowani: tylko perwersyjny umysł bardzo inteligentnych skądinąd Żydów pozwalał na „zrozumienie” absurdalnego przecież „marksizmu”, a Żydzi masowo lgnęli do bolszewików, bo ci obiecywali właśnie likwidację nacjonalizmu (mało kto pamięta, że np. do rewolucji na pobyt w Moskwie czy St. Petersburgu Żydzi musieli mieć specjalne zezwolenia!). Natomiast Żydów kapitalistów Żydzi-rewolcjoniści likwidowali równie ochoczo, jak innych kapitalistów.

To Adolf Hitler otworzył jednak epokę narodowego socjalizmu. Nie swoim antysemityzmem (to sprawa rasowa, a nie narodowa!!) – lecz np. planami przeniesienia Polaków w całości, jako narodu, w okolice Uralu. Zaczęto myśleć o przesiedlaniu ludzi wedle kryterium narodowego!

Zauważmy jednak, że gdy np. w 1940 roku po arbitrażu Hitlera odebrano Siedmiogród Rumunom i przyznano Węgrom – konserwatywny rząd śp. adm.Mikołaja Horthyego nie zaczął wysiedlać z Transsylwanii Rumunów czy Serbów (ani, oczywiście, Niemców…). Konserwatyści nie uznają zasady narodowej. Dobry poddany to ten, kto kocha Monarchę i płaci mu podatki; jego wiara lub narodowość są obojętne.

Horthyego obalono w 1944, monarchie w Bułgarii i Rumunii w 1948… Dalsze postępki rządów w Europie Środkowej to realizacja doktryny Adolfa Hitlera. Bo czymże innym przesiedlenie Niemców z Ziem Odzyskanych jak nie realizacją doktryny narodowego socjalizmu? A wysiedlenie z Karpat Łemków i Ukraińców (tym ostatnim dawano do wyboru: ZSRS albo Ziemie Odzyskane)? A wysiedlenie z Krymu Tatarów? A podział Czechosłowacji czy Jugosławii?

Zgodnie z przepowiedniami lorda Actona, socjalizm przerodził się w narodowy socjalizm. Rumuni w odzyskanym Siedmiogrodzie zabraniali Węgrom mówić po węgiersku – i dzięki temu śp. Mikołaj CeauÅŸescu miał (wśród Rumunów…) całkiem spore poparcie. Podobnie jak Stalin, który wymordował bolszewików.

Bo dla prostego l**u internacjonalizm bolszewicki to niezrozumiały wymysł żydowski; natomiast nacjonalizm – to normalne, plemienne braterstwo. Bolszewicy zaczęli zwalczać nacjonalizm (ten sam błąd popełniają dziś federaści!) – w wyniku czego wystąpiła typowa reakcja: nieprawdopodobny wzrost sympatii dla nacjonalizmu.

Federaści też nie zlikwidują nacjonalizmu: za jakiś czas postąpią podobnie jak Stalin: będą używali pojęcia „narodu europejskiego” i krzewili „nacjonalizm europejski”. Nie będą mieli innego wyjścia. W ten sposób właśnie obecnie panujący euro-socjalizm stanie się „narodowym socjalizmem”.

I nie mam najmniejszej wątpliwości: paliwem, podsycającym nowy narodowy socjalizm staną się znów Żydzi. Nowe kierownictwo UE zyska poparcie dla tej idei rzucając l**owi Żydów na pożarcie. Jak w 1935: Żyd zrobił swoje – Żyd może odejść. Jest rzeczą zdumiewającą, że Żydzi masowo popierają dziś utworzenie UE – podobnie jak w 1922 popierali utworzenie ZSRS.

Cóż: nawet inteligentni ludzie nie uczą się, jak widać, na błędach… Miejmy nadzieję, że UE nie powstanie…

Janusz Korwin-Mikke

Za: Najwyższy Czas! | http://nczas.com/publicystyka/historia-narodowego-socjalizmu/

Skip to content