Aktualizacja strony została wstrzymana

Lourdes gotowe na wirtualną pielgrzymkę

Lourdes jest już gotowe na pierwszą w historii tego sanktuarium międzynarodową wirtualną pielgrzymkę. Odbędzie się ona 16 lipca, w rocznicę ostatniego objawienia Maryi.

Jak mówi rektor sanktuarium, inicjatywa ta okazała się konieczna, ponieważ wielu wiernych, a zwłaszcza chorych, którzy co roku pielgrzymowali do Lourdes, odczuwa silną tęsknotę za tym miejscem, a pandemia i sanitarne obostrzenia sprawiają, że w tym roku nie mogą tu być osobiście.

To właśnie dla nich przygotowano całodniowy program transmitowany w internecie: modlitwy w grocie objawień, Eucharystię oraz tradycyjną procesję ze świecami. Będą też liczne świadectwa. Wierni zarówno w Lourdes, jak i w swoich domach będą się dzielić własnym doświadczeniem wyniesionym z tego miejsca. Ksiądz Olivier Ribadeau Dumas jest przekonany, że tego dnia Lourdes ponownie ukaże się światu w całej swej wspaniałości.

– Trzeba być świadomym, że Lourdes jest tak wspaniałe, bo jest to miejsce pobożności ludowej. Jest to miejsce, w którym ludziom często brakuje słów, by wyrazić swą wiarę – zaznaczył w wywiadzie dla Radia Watykańskiego rektor sanktuarium w Lourdes. – Ale ich serce jest przepełnione tą wiarą, bo mogą dotknąć skały w grocie objawień, bo woda jest dla nich znakiem tego, czego w Lourdes doświadczyli i co wraz z tą wodą zabiorą ze sobą do domu, bo niosąc w procesji zapaloną świecę, widzą w niej symbol swego chrztu, ale i zmartwychwstania. Są to znaki bardzo proste, ale to właśnie w nich wyraża się to przepełnione serce wiernych, którzy pokładają ufność w Panu. I ja osobiście muszę powiedzieć, że jestem tym zachwycony. Tak każdego dnia tu w Lourdes dzieją się wspaniałe, cudowne rzeczy – dodał.

KM, KAI

Za: Nasz Dziennik, (4 lipca 2020)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: „Wirtualna pielgrzymka”??? Rozumiemy wirtualne zwiedzanie sanktuarium, ale są jakieś granice w nadużywaniu słów. Następnym etapem będzie może wirtualny chrzest i wirtualna Komunia święta? W tym całym wirtualnym świecie „pielgrzymek”, „mszy”, „eucharystii”, wszystko będzie wirtualne, z wyjątkiem… z wyjątkiem nagabywań o całkiem realne datki, wpłaty i darowizny…

A w międzyczasie, proponujemy wirtualny himalaizm. Zapisujemy się już teraz na zdobywanie K2…. a leżąc sobie na kanapie zdobędziemy może i Mount Everest!

 


 

Skip to content