Aktualizacja strony została wstrzymana

Wspomnienia zza Buga – Zofia Pawłowska

„Kim jestem? Polką, ur. 1921 r., żyjącą do 1945 r. na terenie ZSRR. Przeżyłam głód, czystki, zesłania, II wojnę i PRL.
Teraz chcę o tym opowiedzieć, bo pamięć jest najważniejsza.” – pisze o sobie pani Zofia Pawłowska.
„Elektroniczną wersję pamiętnika prowadzi mój wnuk. Wszystkie zapiski pamiętnika zrobione zostały ręcznie, w szkolnych zeszytach. On je przepisuje.”

Ukazujące się w odcinkach wspomnienia, umieszczane są na stronie: http://wspomnienia.salon24.pl/24406,index.html

Poniżej przytaczamy Wstęp do wspomnień.

 

Zofia Pawłowska

Wspomnienia zza Buga


Wstęp

W roku 1921 kiedy Rosję nękały najrozmaitsze zamieszki, powstania, bunty i rewolucje przyszłam na świat. Urodziłam się po to by powiększyć i tak już niemałą liczbę istnień ludzkich, których los był nie do pozazdroszczenia. I ja stałam się „szczęśliwą” obywatelką pierwszego państwa na kuli ziemskiej, które miało być Rajem na Ziemi, komunistycznym rajem. Jeszcze wówczas mieliśmy swój kościół pod wezwaniem świętej Anny. W księgach parafialnych zostałam zarejestrowana jako Zofia Okińska, z matki Karoliny i ojca Błażeja.

Jak to się stało, że najpierw Lenin, a po jego śmierci Stalin tworzyli to państwo rzekomego dobrobytu i równości, a powstał ogromny obóz niewolniczy?

Dlaczego tak się stało? Czy ich zamiary i pragnienia były szczere?

Jeżeli przeżyłam straszną gehennę, to chyba Bóg tak chciał. Dlatego muszę mówić, by świat dowiedział się, by poznał prawdę o ludziach mordowanych, głodzonych i torturowanych. Czy to nie zakrawa na cud, że jedynie mój ojciec ocalał spośród sześciorga rodzeństwa? Zginęli dziadkowie, zginęły rodziny z dziećmi. Dwóch kuzynów żyje jeszcze gdzieś daleko w stepach Kazachstanu – zapomniani przez Boga i ludzi. W tym czasie gdy ich rodzice ginęli byli jeszcze dziećmi, i o dziwo przetrwali, wytrzymali głód, chłód i poniewierkę!

Pragnę opisać dzieje mojej rodziny i dzieje jednej polskiej wioski na ukraińskim Podolu. Kiedyś w czasach mojego dzieciństwa wieś nosiła nazwę Greczany, powiat Płoskirów, województwo (po dzisiejszemu) Kamieniec Podolski. Była to duża i zamożna wieś. Obecnie wioski już nie ma, a miasto nosi nazwę Chmielnicki na pamiątkę rebelii, którą wzniecił Bogdan Chmielnicki.

 

Wspomnienia pani Zofii Pawłowskiej publikane są na stronie: http://wspomnienia.salon24.pl/24406,index.html

Poniżej zamieszczamy link do pliku PDF (Adobe Acrobat), który zawiera dotychczas opublikowane rozdziały wspomnień.

 

Skip to content