Przy okazji likwidacji tablicy ku czci zamordowanych polskich oficerów z obozu w Ostaszkowie rosyjskie władze nieopatrznie ujawniły, że posiadają akta zbrodni katyńskiej, których istnieniu przez lata zaprzeczały.
Sprawę opisał we wtorek na Twitterze Marek Menkiszak, kierownik Zespołu Rosyjskiego Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). W piśmie rosyjskiej prokuratury, w którym uzasadniano konieczność zdjęcia tablicy, zauważył on ustęp, w którym przyznano, że strona rosyjska posiada 60 tomów protokołów dotyczących zbrodni katyńskiej. „W zasobach archiwum Zarządu Federalnej Służby Kontrwywiadu [teraz FSB – przyp. M. Menkiszak] obwodu twerskiego znajduje się ponad 60 tomów z protokołami posiedzeń trójki, dokumentami wykonawczymi z realizacji decyzji trójki, różną korespondencją na temat wykonywania wyroków, a także aktami ich wykonania” – cytuje rosyjski dokument Menkiszak. W piśmie napisano, że we wskazanych aktach Rosjanie nie dopatrzyli się dowodów, że polscy oficerowie byli zabijani w siedzibie NKWD w Twerze, w związku z czym uznano, że tablicę należy zdjąć z budynku, który służy obecnie uczelni medycznej.
Strona rosyjska przy okazji likwidacji tablic ku pamięci zamordowanych polskich oficerów w Twerze, nieopatrznie ujawniła fakt istnienia ponad 60 tomów protokołów dot. zbrodni katyńskiej, których istnieniu przez lata kategorycznie zaprzeczała.
”” Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 12, 2020
Szef OSW Adam Eberhardt zauważył, że rosyjska prokuratura odmawiając w 2010 roku rehabilitacji polskich jeńców wskazywała na fakt niezachowania się dokumentacji dotyczącej zbrodni.
Gdy rosyjska prokuratura wojskowa odmawiała rehabilitacji polskich jeńców, to argumentowała, że dokumentacja nt. zbrodni nie zachowała się. Było to kłamstwo. https://t.co/u2XkgYqOPd
”” Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 12, 2020
Według Eberhardta jest to pierwszy dowód, że protokoły „trójki”, czyli Kolegium Specjalnego NKWD odpowiadającego za organizację i przeprowadzenie zbrodni katyńskiej, istnieją i są przechowywane w archiwach FSB.
Zdaniem Wojciecha Konończuka z OSW rosyjskie zapewnienia o braku akt zbrodni katyńskiej to „kolejny rozdział do historii kłamstwa katyńskiego”.
Jak to czasami bywa istotne rzeczy wychodzą przez przypadek. Mamy potwierdzenie istnienia ponad 60 tomów kluczowych dokumentów dotyczących Zbrodni Katyńskiej. Polscy historycy wiedzieli, że muszą istnieć. Rosja zaprzeczała. Kolejny rozdział do historii kłamstwa katyńskiego. https://t.co/EnEcPLDITC
”” Wojciech Konończuk (@W_Kononczuk) May 12, 2020
Jak informowaliśmy, w rosyjskim Twerze zdjęto tablicę upamiętniającą rozstrzelanych polskich oficerów z obozu jenieckiego w Ostaszkowie, którzy według historyków zginęli w piwnicach budynku, na którym znajdowała się tablica. Odsłonięto ją w 1992 roku, z inicjatywy Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Opolu. Na tablicy znajdował się napis w języku polskim i rosyjskim: „Pamięci jeńców z obozu w Ostaszkowie zamordowanych przez NKWD w Kalininie [nazwa Tweru w latach 1931-1990]. Światu ku przestrodze”. Ponadto, usunięto też drugą tablicę, umieszczoną tam z inicjatywy rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał, z napisem w języku rosyjskim: „Pamięci zamęczonych. Tu w latach 1930-50 znajdował się zarząd NKWD-MGB obwodu kalinińskiego i wewnętrzne więzienie”. Przeciwko zdjęciu tablicy oficjalnie zaprotestowało polskie MSZ.
Kresy.pl / onet.pl