Aktualizacja strony została wstrzymana

W planach kolejna edycja pandemii i co dalej?

Wirus powoli ustępuje! Władze państw zachodnich stopniowo i BARDZO OSTROŹNIE ZNOSZĄ ograniczenia. Z nowojorskiego portu odpłynął okręt-szpital amerykańskiej marynarki wojennej Comfort, (https://www.channelnewsasia.com/news/world/us-navy-hospital-ship-comfort-new-york-covid-19-coronavirus-12693640) nie doczekawszy się tłumu pacjentów, pozostało natomiast 36 milionów nowych bezrobotnych (https://www.anti-empire.com/true-number-of-americans-run-out-of-work-by-virus-maoists-so-far-could-be-10-million-higher-at-36-million/), dla których to dobra „zdławiono” gospodarkę.

Zostaną również w sile „wymogi socjalnego dystansu” oraz kagańce na otwory gębowe populacji. Światowa oligarchia finansowe, odgrywająca de facto rolę naszych „bogów”, zdaje sobie sprawę, że pamięć przeciętnego obywatela ogranicza się do bieżącej chwili, więc by nie zapomniał o czyhających nań mikrobach, musi nosić kaganiec, który mu o tym będzie nieustannie przypominał, a przynajmniej do kolejnej edycji „pandemii”, wstępnie zaplanowanej na jesień tego roku.

Premiera pt. „koronawirus” udała się władcom nadspodziewanie. Wszyscy przykładnie zastosowali się do „wymogów sanitarnych”, a zaufanie do opiekuńczych władz nawet wzrosło w zachodnich społeczeństwach: https://www.eutimes.net/2020/04/stockholm-syndrome-study-claims-people-trust-their-leaders-even-more-after-covid-19-lockdown/.

Demonstracji prawie nie było, nie licząc polskich prostytutek protestujących na moście łączącym Zgorzelec z Goerlitz przeciw odseparowaniu ich od niemieckich klientów. Klika osób, które ośmieliły się zaskarżyć do sądów „sanitarne ograniczania”, jako niezgodne z konstytucjami ich pastw, umieszczono w zakładach psychiatrycznych i sprawy ucichły.

W sumie pełny sukces! Społeczeństwa okazują się gotowe do dobrowolnego zaakceptowania globalnego państwa policyjnego.

Kolejna „pandemia” odbywać się zapewne będzie pod nowym szyldem.

Koronawirus odbił się negatywnie na sprzedaży meksykańskiego piwa pod tą nazwą na amerykańskim rynku. Piwo Corona dotychczas znane było z tego, że do wszystkich eksportowych partii, nienawidzący Amerykanów (Gringos) Meksykanie oddawali mocz. Nie przeszkadzało to konsumentom delektować się tym wyśmienitym napojem. Teraz, gdy słynni ze swej inteligencji Amerykanie, nieopatrznie uznali go za źródło „śmiercionośnej pandemii”, jego konsumpcja w USA spadła i oligarchowie ponieśli nieoczekiwane straty.

Lepszym wariantem była nazwa COVID-19 i w mym odczuciu, łatwy do zapamiętania tytuł, będzie w użyciu podczas kolejnej edycji „pandemii”. Przykładowo SOVID-20/21, tak by podświadomie sugerował przedłużenie „zarazy” na kolejny rok, a może i wszystkie dalsze lata, jakie nam jeszcze pozostały.

Tak więc masy powinny się delektować „sanitarnym bezpieczeństwem”, a ci nieliczni którzy nie postradali jeszcze resztek rozumu, ostatnimi miesiącami względnej swobody.

Ignacy Nowopolski

Za: Ignacy Nowopolski Blog (2 maja 2020) | https://www.salon24.pl/u/ignacynowopolskiblog/1042632,w-planach-kolejna-edycja-pandemii-i-co-dalej

Skip to content