Francuscy zwolennicy zabijania dzieci nienarodzonych nie składają broni. W dobie pandemii spadła liczba wykonywanych aborcji. To sprawiło, że lewicowy politycy chcą liberalizacji prawa i wydłużenia czasu na dokonanie „legalnej aborcji” aż do 14 tygodnia ciąży.

Utrudnienia dla funkcjonowania państwa, jego służb i całego społeczeństwa, związane z pandemią koronawirusa sprawiły, że utrudniony stał się również dostęp do aborcji. W związku z tym, lewicowi politycy na czele z byłą minister zdrowia w rządzie prezydenta Francoisa Hollande’a, proponują liberalizację ustawy i dopuszczenie do tzw. późnych aborcji. Zdaniem feministycznej polityk, pandemia koronawirusa niesie za sobą zagrożenie dla „fundamentalnego prawa kobiet do aborcji”.

Informacje o ograniczeniu liczby aborcji potwierdził Olivier Veran, obecny minister zdrowia. Podkreślił, że „płynące dane z terenu rzeczywiście wskazują na spadającą ilość aborcji”. Jego zdaniem to „niepokojące i potwierdzające słuszność kolektywu broniącego praw kobiet”. Minister zdrowia zadeklarował, że jest w pełni zaangażowany w tę sprawę i on sam nie ma wątpliwości, że „epidemia ogranicza prawo do aborcji” we Francji.

Liberalny polityk zaproponował, aby ułatwiać możliwość zabijania dzieci nienarodzonych poprzez tzw. aborcje farmakologiczne. „W okresie kwarantanny należy ułatwiać aborcje farmakologiczne i zachęcać do nich, gwarantując jednocześnie swobodny wybór kobiet” – powiedział Veran. Dodał, że konieczne jest szerokie wprowadzenie telekonsultacji przed dokonaniem aborcji farmakologicznej, a następnie tuż po.

„Usłyszałem prośbę ginekologów o przedłużenie okresu aborcji farmakologicznej do dziewiątego tygodnia ciąży. Trzeba przestudiować pewne aspekty techniczne, sprawdzić czy nie przerwie to procesu chłodniczego, ponieważ pigułka jest zamrożona. Przyjrzymy się co można zrobić, aby uniknąć ryzyka. Ale zasadniczo nie jestem przeciwny temu postulatowi” – zadeklarował minister zdrowia. Dodał, że poprosił wszystkie szpitale w kraju, aby utrzymać dokonywanie typowej „aborcji instrumentalnej”.

Obecne rozwiązania prawne pozwalają na „legalne” zabijanie dzieci nienarodzonych do 9. tygodnia ciąży. W ten sposób w samej Francji zabija się rocznie 220 tys. nienarodzonych.

WMa/FLC