Aktualizacja strony została wstrzymana

Koniec klasztorów kontemplacyjnych? – Veronica Rasponi

Od kiedy ogłoszono konstytucję apostolską Vultum Dei querere, traktującą o żeńskim życiu kontemplacyjnym, z wielu stron dochodzić zaczęły głosy zapowiadające „sowietyzację” klasztorów. Kolejny krok został uczyniony wraz z ogłoszeniem Cor orans – instrukcji o żeńskim życiu kontemplacyjnym, określającej praktyczne normy stosowania Vultum Dei querere. Oprócz Aldo Valliego, który poświęcił jej trzy artykuły na swoim blogu, niewielu komentatorów zdało sobie sprawę z powagi zaistniałej sytuacji.

Powinniśmy pamiętać, że Kościół od zawsze zachęcał zakonników i zakonnice do prowadzenia życia kontemplacyjnego. Oddzielenie świata od życia zakonnego stanowi doskonały stan, niezbędny w przypadku Kościoła – Mistycznego Ciała Chrystusa – jako przejaw świętości i sposobu stałego wypraszania tak potrzebnych łask. Jedną z podstawowych cech wspólnot monastycznych była ich pozycja kanoniczna. Zgodnie z tradycją Kościoła żeńskie klasztory funkcjonują sui iuris – jako niezależne, autonomiczne domy rządzące się własnymi przepisami. Jedyną formą zależności było podleganie biskupowi miejsca bądź przełożonemu męskiej gałęzi danego zakonu. Odzwierciedlało to specyfikę każdego klasztoru i oddzielenie się od świeckiego społeczeństwa. Bycie mnichem albo mniszką oznacza bycie samotnym – każdy klasztor wznosi się więc na dwóch filarach: modlitwie i samotności.

Klauzura to oddzielenie się od świata, ale nie od społeczeństwa, wspieranego przecież modlitwą i pokutą zakonnic. To dlatego Pius XII w encyklice Sacra virginitas z 25 marca 1954 roku wyjaśniał, że zakonnice – wyrzekając się świata i żyjąc pod ochroną klauzury – nie odcinają się od społeczeństwa. Przeciwnie, umożliwia to świadczenie dobra społeczeństwu i Kościołowi. W konstytucji Sponsa Christi z 21 listopada 1950 roku Pius XII przewidywał powstanie federacji łączącej – ze względu na zniszczenia wojenne – klasztory znajdujące się w izolacji, borykające się z trudnościami materialnymi. Doświadczenia w tym zakresie nie były najszczęśliwsze – niosły raczej sugestię, iż takie rozwiązanie należy porzucić. Tymczasem za pontyfikatu papieża Franciszka liczba takich struktur wzrosła, co stanowi śmiertelne zagrożenie dla klasztorów żeńskich.

Federacje, konferencje, konfederacje

Nowa dyscyplina, przewidziana przez instrukcję Cor orans, może zniszczyć autonomię, tworząc makrowspólnoty. Instrukcja ta szczegółowo zresztą podaje całą listę biurokratycznych rozwiązań organizacyjnych, które przy okazji rodzą różne uciążliwości. Mamy więc federacje klasztorów, które mając wspólny charyzmat, (…) zrzeszone w federacji mogą unikać izolacji i wzmacniać przestrzeganie reguły oraz życie kontemplacyjne.

Mamy też klasztory połączone – w tym celu, aby mając ten sam charyzmat, klasztory połączone współpracowały między sobą zgodnie ze statutem zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską. Mamy konferencje klasztorów, których celem jest wspieranie życia kontemplacyjnego i współpracy między klasztorami znajdującymi się na danym obszarze geograficznym lub posługującymi się tym samym językiem. Mamy konfederację będącą związkiem federacji klasztorów, stworzonym w celu wspólnego badania kwestii dotyczących życia kontemplacyjnego w zakresie tego samego charyzmatu, aby nadawać wspólny kierunek i koordynować działalność poszczególnych federacji. Mamy komisję międzynarodową – organ scentralizowany, którego celem jest badanie kwestii dotyczących życia kontemplacyjnego w zakresie tego samego charyzmatu. Mamy wreszcie kongregację monastyczną – strukturę zarządu, kierowaną przez przewodniczącą, która jest prawomocnie ustanowioną wyższą przełożoną oraz przez kapitułę generalną, sprawującą najwyższą władzę w kongregacji monastycznej zgodnie z konstytucjami zatwierdzonymi przez Stolicę Apostolską.

W punkcie 133 instrukcji czytamy: Komunia istniejąca pomiędzy klasztorami uwidacznia się w zgromadzeniu federacji, które jest znakiem jedności w miłosierdziu, a którego podstawowym zadaniem jest ochrona charyzmatycznego dziedzictwa instytutu wśród klasztorów zrzeszonych w federacji oraz wspieranie adekwatnej odnowy w harmonii z tym dziedzictwem, przy czym żadna federacja klasztorów ani konfederacja federacji nie reprezentuje całego instytutu.

Obowiązek, nie możliwość

Przynależność do takich struktur biurokratycznych jest obligatoryjna. W końcowych dyspozycjach Cor orans doprecyzowano, że zarządzenia konstytucji apostolskiej Vultum Dei quaerere dla wszystkich klasztorów odnośnie do obowiązku przystąpienia do federacji klasztorów mają zastosowanie również do innych struktur komunii, takich jak klasztory połączone lub konferencja klasztorów. Wskutek obowiązkowej przynależności do takich struktur klasztory de facto tracą swoją autonomię i stają się częścią anonimowych makrowspólnot, w ramach których organizuje się formację, debaty, spotkania i konfrontacje.

Każda wspólnota została wezwana do stworzenia programu formacji – ciągłej, systematycznej i integralnej, obejmującej całość osoby. Siostry mają rzekomo potrzebować takiej ciągłej formacji w celu kultywowania zdolności duchowych i zawodowych, znajomości doktryny oraz rozwoju i dojrzałości osoby prowadzącej życie kontemplacyjne, tak aby mogła coraz lepiej służyć klasztorowi, Kościołowi i światu. Każdą zakonnicę zachęca się do odpowiedzialności za wzrost osobowy, chrześcijański i charyzmatyczny przez realizowanie osobistego programu życia, dialog z siostrami we wspólnocie monastycznej, a w szczególności z wyższą przełożoną.

Odpowiedzialność za formację należy właśnie do wyższej przełożonej, która dba o formację ciągłą wspólnoty za pomocą kapituły klasztornej, rekolekcji, rocznych ćwiczeń duchowych, dzielenia się Słowem Bożym, okresowych rewizji życia, wspólnych rekreacji, dni poświęconych studiowaniu, osobistych rozmów z siostrami oraz braterskich spotkań. Aby zagwarantować tę formację w praktyce, ogranicza się klauzurę papieską, zezwalając na wejście do klasztoru osobom posiadającym kompetencje konieczne do prowadzenia formacji. Oznacza to zgodę na chaos we wspólnocie.

Koniec z życiem kontemplacyjnym?

W tym kontekście kluczowy charakter wydają się mieć słowa: unikanie izolacji (nr 7), przeżywanie i przekazywanie charyzmatu w dynamicznej wierności (nr 70) oraz nieodzowna wartość komunii (nr 86). Jeśli te wymagania nie zostaną spełnione, klasztor może zostać zamknięty. Z kolei wspólnoty, które przetrwają, zostaną pozbawione atmosfery pokoju, skupienia i porządku. To zniechęci same mniszki, jak również kandydatki do życia zakonnego.

W przeszłości mniszki zawsze chciały uzyskać rozpoznanie kanoniczne na poziomie diecezjalnym, a następnie zatwierdzenie papieskie – jako najwyższą gwarancję stabilności ich życia wspólnotowego. Dziś osoby pragnące podjąć życie kontemplacyjne – i niechcące odejść od tego powołania – będą się raczej zastanawiać nad stworzeniem stowarzyszenia niezależnego od władzy kościelnej. Z ostrożności unikając próśb o rozpoznanie kanoniczne, które oznaczałoby koniec ich życia duchowego.

Veronica Rasponi

© Corrispondenza Romana

Artykuł został opublikowany w 67. numerze magazynu Polonia Christiana. Aby zamówić, kliknij TUTAJ.

ZOBACZ TAKŹE:

„Tylko” się modlą? Cała prawda o zakonach kontemplacyjnych!

Czy właśnie likwidujemy największy skarb Kościoła?

 


 

[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

Czy ktoś może mi powiedzieć w prostych żołnierskich słowach po co papież likwiduje zakony kontemplacyjne, jaka z tego korzyść dla KK?
Olo

Gdzie modlitwy ubywa, tam szatana przybywa.
georg

Komu przeszkadzają zakony? Oczywiste- szatanowi. Zakony kontemplacyjne to oddziały nieustannej walki ze złym duchem. Nie dziwi, że chce je zniszczyć. W sformułowaniu: „aby mogła coraz lepiej służyć klasztorowi, Kościołowi i światu”, aż krzyczy nieobecność słowa: „Bogu”, natomiast użyty w wypowiedzi wyraz komunia jednoznacznie kojarzy się z komunizmem, nie ze zjednoczeniem z Jezusem, a z czym kojarzy się komunizm, większość ludzi się orientuje.
L

 


 

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2020-01-31) | https://www.pch24.pl/koniec-klasztorow-kontemplacyjnych-,66658,i.html | Koniec klasztorów kontemplacyjnych?

Skip to content