12 listopada 2019 o godzinie 12.00 wraz z rozpoczęciem pierwszego posiedzenia Sejmu IX kadencji w Trybunale Konstytucyjnym przepadł wniosek złożony w poprzedniej kadencji przez 107 posłów w sprawie zbadania zgodności z Konstytucją RP tzw. aborcji eugenicznej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jest to „zasługa” prezes TK Julii Przyłębskiej, która od wielu miesięcy miała blokować rozpatrzenie tej sprawy.

Od dwóch lat przedstawiciele TK zapewniali opinię społeczną oraz wszystkich zatroskanych o los dzieci poczętych, że „pracują nad sprawą”. Nigdy jednak nie dowiedzieliśmy się, jak owe prace wyglądały i na jakim etapie zostały zakończone, ponieważ wraz z rozpoczęciem pracy przez Sejm IX kadencji wszystko przepadło, a wniosek został zgodnie z prawem umorzony.

Nie wiadomo jak w tej sytuacji traktować zapowiedzi posłów na Sejm IX kadencji, którzy zadeklarowali, że złożą do TK nowy wniosek w tej sprawie. Czy sędziowie zachowają się honorowo i wraz z wpłynięciem do Trybunału nowego wniosku rozpoczną pracę od etapu, na którym zostały właśnie zakończone, czy też po raz kolejny udowodnią, że nie interesuje ich los nienarodzonych podejrzanych o chorobę i ponownie będą go rozpatrywać w nieskończoność?

Kadencja PiS w latach 2015-2019 była rekordowa pod względem liczby aborcji. Markowanie działań w tej sprawie przez TK powoduje, że co roku w majestacie prawa zabijanych jest ponad 1000 dzieci. Tymczasem od niemal dwóch lat w Sejmie leży projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję”, który wykreśla z polskiego prawa tzw. przesłankę eugeniczną. Pod projektem podpisało się 830 tys. Polaków.

Źródło: Pch24.pl

TK