Aktualizacja strony została wstrzymana

Co wolno wojewodzie… – Mirek Kokoszkiewicz

Od 1988 roku odbywają się na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, organizowane przez izraelskie ministerstwo oświaty tak zwane marsze żywych. Załóżmy hipotetycznie, że w szeregi maszerujących wmieszał się nagle jakiś nasz rodak i rozdaje ulotki krytykujące dajmy na to roszczeniowe organizacje żydowskie czy obarczanie Polaków za holokaust.

Finał łatwo przewidzieć. Osobnik taki szybko zostałby sprowadzony do parteru, a na jego konstrukcję skoczyliby zgodnie agenci Mosadu, polscy borowcy i izraelscy ochroniarze, którzy jakimś prawem mogą uzbrojeni przyjeżdżać do naszego kraju. Oczywiście wybuchłby międzynarodowy skandal i cały świat piętnowałby polski, zwierzęcy antysemityzm. Nie byłoby ani jednego głosu upominającego się o los wstrętnego prowokatora.

Piszę o tym z okazji kolejnej prowokacji, jaka miała miejsce pod Jasną Górą podczas pielgrzymki młodych słuchaczy Radia Maryja.

Co roku w lipcu już od siedemnastu lat odbywają się pielgrzymki Rodziny Radia Maryja do mojej rodzinnej Częstochowy i tradycyjnie, co roku środowiska żydowskie próbują te uroczystości zakłócić, zawsze z większym lub mniejszym udziałem Gazety Wyborczej. Ukryte kamery i mikrofony, szkalujące ulotki i ciągłe próby sprowokowania do agresji kogoś z często półmilionowego tłumu.

Nikt nie rzuca prowokatorów na glebę, nie wykręca im rąk, nie rewiduje, nie poniża, a mimo to media huczą o agresywnych redemptorystach i prymitywnych moherowych beretach.

Warto w tym miejscy powiedzieć o przemilczanym ze względu na poprawność polityczną problemie izraelskich wycieczek z towarzyszącymi im uzbrojonymi ochroniarzami.

Krakowianie doskonale wiedzą o tym, że potrafią oni wbrew polskiemu prawu wstrzymywać ruch uliczny, legitymować, a nawet rewidować Polaków z zaglądaniem do damskich torebek włącznie.

Znamienny jest tu przypadek mieszkańca krakowskiego Kazimierza. Po jego oknami od lat parkowały autokary z wycieczkami z Izraela. Choć jest tam miejsce tylko na trzy autokary, a czas parkowania wynosi dziesięć minut, przepisy te są notorycznie łamane. Kiedy zdenerwowany mieszkaniec zwrócił kierowcy uwagę i zażądał wyłączenia hałasującego silnika, został rzucony na glebę przez ochroniarzy, skopany i skuty plastikowymi kajdankami. Autokary odjechały pozostawiając pobitego na ziemi.

Dużo mówi się o kłopotach, jaki sprawiają w naszym kraju angielscy, weekendowi turyści. Cisza natomiast panuje na temat aroganckiej, izraelskiej młodzieży niszczącej z premedytacją hotelowy sprzęt.

Krakowscy hotelarze już nie dziwią się nawet, kiedy po opuszczeniu pokoju przez izraelskich gości, oprócz połamanych krzeseł, podartej tapicerki znajdują na środku wykładziny podziękowanie za gościnę w postaci oddanego kału i moczu.

Zjawiska te nasilają się w okresie Marszu Źywych i Dni, jakby to dziwnie nie zabrzmiało, Kultury Żydowskiej.

Na koniec warto przypomnieć wielkie oburzenie, jakie w Izraelu wywołała sugestia Sarkozego, aby Netaniahu pozbył się szefa MSZ Izraela, skrajnego prawicowca Awigdora Liebermana. Nazwano to bezprecedensową ingerencją obcego państwa w wewnętrzne sprawy Izraela.

Warto tu przypomnieć zachowanie się izraelskich władz i oświadczenie ambasadora Davida Pelega na temat ministra w rządzie RP, Romana Giertycha.

Czyżby Żydzi nie uważali Polski za suwerenny i demokratyczny kraj?

Za: Mirek Kokoszkiewicz Blog | http://prawica.net/node/17607

Skip to content