Aktualizacja strony została wstrzymana

Kard. Cordes: nieprzemijająca jest wartość dziewictwa i celibatu

Współczesnym ludziom wydaje się, że życie bez seksu jest wyzute z sensu. „Bezżenni dla Królestwa” są tym więcej wielkim znakiem życia wiecznego. Szczęście nie jest im odbierane; otrzymają je w niebiańskiej wspólnocie z Trójjedynym Bogiem – mówi kard. Paul Josef Cordes.

Kard. Paul Josef Cordes to były przewodniczący Papieskiej Rady Cor Unum, aktywny uczestnik debaty o przyszłości Kościoła katolickiego, stający zawsze po stronie Tradycji. W tym roku ten z Niemiec rodem hierarcha ogłosił krótką książeczkę apologetyczną poświęconą kwestii dziewictwa. O wartości wstrzemięźliwości płciowej w Kościele mówił w rozmowie z prominentnym niemieckim dziennikiem katolickim, „Die Tagespost”.

Hierarcha podkreśla, że ewangeliczne słowa Pana Jezusa o życiu we wstrzemięźliwości budziły opór nawet u Jego uczniów. Także dzisiaj nie brak takich katolików, którzy domagają się rewizji Pańskiego nauczania. Przyjmują za swoją współczesną światową wizję, zgodnie z którą ludzkie życie pozbawione przyjemności płciowych jest absurdalne.

Purpurat wskazał, że w historii Kościoła katolickiego nie brakowało ruchów, sekt i myślicieli, którzy Chrystusową radę o życiu wstrzemięźliwym absolutyzowali, czyniąc ze wszystkiego co cielesne rzecz diabelską. Byli to między innymi manichejczycy czy katarzy. Sprawę raz na zawsze wyjaśnił św. Jan Paweł II, przedstawiając precyzyjnie nauczanie Kościoła świętego na temat ludzkiego ciała. Jest więc nasze ciało dobre, bo stworzone przez Boga.

Dzisiaj wszakże nader chętnie zapomina się o tym, że Jezus Chrystus nakazał nam miłować nie tylko „bliźniego swego jak siebie samego”, ale przede wszystkim – Pana Boga. Miłość do Stwórcy zanika, a stąd także poczucie sensu totalnego się Jemu oddania, wskazuje kardynał. Stąd właśnie problemy z akceptacją ideałów dziewictwa i celibatu.

Homo homini lupus, mawiali starożytni; i rzeczywiście, wskazuje kardynał Cordes, jest w ludziach zwierzęca w istocie agresywność. Jak mówi Pismo Święte, jesteśmy „źli” (Mt 7, 11). – To, co nazywamy kochaniem, jest – choć często się to skrywa – napędzane przez pragnienie panowania i posiadania. Źądzy nie mogą opanować apele moralne. Dopiero łaska Chrystusa może przekształcić naszego żarłocznego Erosa w Agape, a więc Bożą miłość niepamiętania o samym sobie – mówi hierarcha. Ci, którzy wybierają życie wstrzemięźliwe, celibat czy dziewictwo, sięgają po zbawczą moc naszego Pana, pokazują, jak można pokonać „wilka w człowieku”.

Hierarcha podkreślił, że „bezżenni dla Królestwa” są niesamowitym znakiem nadziei; choć pragną pełni szczęśliwości wybierają wstrzemięźliwość, wierząc w Bożą obietnicę szczęścia; szczęście to nie jest im odbierane, a jedynie odraczane. – Otrzymają je w darze, gdy osiągną wieczną wspólnotę z Trójjedynym Bogiem – wskazuje kardynał.

Źródło: die-tagespost.de

Pach

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-09-17)

 


 

Skip to content