Aktualizacja strony została wstrzymana

Benedykt XVI odpowiada krytykom: w dyskusji o nadużyciach spychają Boga na margines

Papież senior zabrał głos w sprawie reakcji na swój tekst dotyczący przyczyn kryzysu toczącego współczesny Kościół. Benedykt XVI zauważa, że jego krytycy prawie w ogóle nie odnoszą się w swojej argumentacji do zagadnienia Boga, czyli sedna problemu. Jego zdaniem jest to niebezpieczny sygnał sugerujący, że w teologii coraz bardziej odchodzi się od jej centrum – Boga.

„Na ile mogę to zobaczyć, w większości reakcji na mój tekst w ogóle nie wspomina się o Bogu, a zatem nie podejmuje się tego, co ja chciałem podkreślić jako kluczową dla tego problemu kwestię” – napisał Benedykt XVI. Papież senior uważa, że niemal wszystkie teksty stanowiące polemikę z prezentowanymi przez niego źródłami kryzysu w Kościele pomijają argumenty o charakterze teologicznym.

W sposób szczególny, Benedykt XVI odnosi się  do polemiki niemieckiej historyk Brigit Aschmann. Papież senior zauważa, że tekst nie stanowi zadowalającej odpowiedzi na jego publikacje, co jest też typowe dla pozostałych reakcji. „Wydaje mi się, że na czterech stronach artykułu Pani Aschmann nie pojawia się słowo Bóg, które ja postawiłem w centrum problemu” – zauważa. Przypominając główne tezy swego tekstu, uwypuklił fakt, że świat bez Boga traci swoje znaczenie, a dzisiaj w społeczeństwie zachodnim Bóg jest praktycznie nieobecny i nie ma nic do powiedzenia. „To dlatego jest ono społeczeństwem, w którym coraz bardziej zatraca się miarę człowieka” – przypominał.

Tekst o przyczynach skandali seksualnych z udziałem ludzi Kościoła Benedykt XVI opublikował za pozwoleniem papieża Franciszka. Analiza miała posłużyć jako głos papieża seniora w debacie podczas odbywającego się w lutym szczytu dotyczącego problemu nadużyć. Światło dzienne ujrzał jednak dopiero w kwietniu, już jako komentarz do zakończonego watykańskiego spotkania. 

Papież senior diagnozując stan, w jakim znalazł się współczesny Kościół, podkreślał przede wszystkim odejście od nauki Chrystusa. To brak relacji z Bogiem jest w jego opinii głównym źródłem kryzysu obejmującego nie tylko płaszczyznę obyczajową, ale teologiczną, kulturową czy duszpasterską. Benedykt XVI wspominał galopującą w latach 70’ i 80’ XX w. rewolucję seksualną w Niemczech, której owoce to m.in. poranione na tle seksualnym osoby zgłaszające się do seminarium. Papież senior wskazywał także na „homoseksualne kliki” powstałe wśród duchowieństwa, które działały na zasadzie sieci wzajemnej pomocy.

Portal PCh24.pl jako pierwszy  opublikował pełne tłumaczenie tekstu papieża seniora. Co ciekawe, fragmenty o „homoseksualnych klikach” zostały przez niektóre – w tym katolickie – media ocenzurowane.

Pełny tekst o przyczynach nadużyć w Kościele według Benedykta XVI znajdziesz TUTAJ.

Także w formie podcastu:

Źródło: gosc.pl / vaticanews.va     

PR

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-08-27)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Ustalmy najpierw kim jest dzisiaj Benedykt XVI, jaki Urząd sprawuje i jak ma się do tego postać Franciszka-Bergoglio. To są podstawowe pytania, na które niełatwo ustalić odpowiedź, a od których zależy stosunek do obecnego „głównego” lokatora Watykanu oraz do całości tak bardzo złożonej sytuacji. Złożonej a nie wyjaśnionej. Bo nie może być dwóch Papieży, a „Papieżem-seniorem” tytułuje się Benedykt XVI, zresztą nie ma w Kościele czegoś takiego jak „Papież-senior”; to jest sztuczny twór nieznany w historii Kościoła i niemożliwy do obronienia teologicznego. Benedykt XVI tytułuje się również niezmiennie tytułem papieskim i w momencie rezygnacji nie stał się „kardynałem Ratzingerem”. Dalej mieszka w Watykanie, codziennie przechadza się po ogrodach watykańskich i dalej używa papieskiego stroju, a nie kardynalskiego. No i oczywiście Jego wyjaśnienie rezygnacji (tłumaczenie, że nie mógł pojechać na Spotkanie Młodzieży… ) jest po prostu infantylne. Może celowo takie a nie inne. No i kim w takim razie jest Franciszek-Bergoglio, jeden z najbardziej radykalnych i rewolucyjnych (w najgorszym tego słowa znaczeniu) przywódców w historii.

Jak historia osądzi ten okres, jak go podsumuje, jaką rolę przypisze Benedyktowi XVI, a jaką Franciszkowi-Bergoglio? Może prześmiewczo nazwie go „Franciszek Narcyz I” ?? Wszak ten kto tak często odwołuje się i ukazuje jako skromny sługa, jest tego zaprzeczeniem. Być może nawet tak daleko skorumpowanym, że wprost o korzeniach diabolicznych.

 


 

Skip to content