Aktualizacja strony została wstrzymana

Spotkanie w Denver i centralizacja zakonu franciszkanów w służbie zrównoważonemu rozwojowi?

„Historyczne spotkanie” – jak podkreśla o. Jim Mcintosh, szef komunikacji zakonu franciszkanów w USA, ponad 400 braci z zakonu franciszkańskiego z 25 stanów, a także z Kanady, Włoch, Jamajki, Meksyku i Filipin, które miało miejsce w Denver na przełomie lipca i sierpnia br. ma doprowadzić do centralizacji zgromadzenia. Zamiast sześciu prowincji powstanie jeden duży byt. Franciszkanie Niepokalanej nie przyłączyli się do wielkiej restrukturyzacji, obawiając się m.in. zniszczenia tradycyjnej duchowości zakonu. 

W grudniu 2012 r. prowincje i rady siedmiu OFM spotkały się na uniwersytecie kard. Stritcha w Milwaukee, w stanie Wisconsin, gdzie postanowiono o powołaniu komisji międzyprowincjalnej w celu zbadania problemów związanych z „rewitalizacją i restrukturyzacją życia franciszkańskiego” w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej jednak, 20 stycznia tego samego roku doszło do ważnego spotkania między Zgromadzeniem Generalnym Franciszkanów Niepokalanej i pięcioma braćmi (dwoma Amerykanami oraz trzema Włochami) – oponentami ojca Stefano Manelli, założyciela i przełożonego zakonu.

O tym wydarzeniu poinformował w artykule opublikowanym na łamach „Corrispondenza Romana” (24 stycznia 2018) ojciec Paolo M. Siano, należący do zgromadzenia Franciszkanów Niepokalanej. Alarmował on wówczas, że „progresiści” dokonują dewastacji zakonu i przyszłość zgromadzenia stoi pod znakiem zapytania. Ojciec Siano, uczestniczący w tym spotkaniu podkreślił, że doszło wówczas do ogromnej presji i nasilenia ataków na założyciela zakonu, to jest o. Manelli. „W ciągu ostatnich sześciu lat byłem świadkiem obiektywnej dewastacji mojej religijnej rodziny (braci, sióstr, świeckich), prześladowania (wciąż trwającego) naszego Ojca Założyciela i naszego autentycznego charyzmatu Franciszkanów Niepokalanej zaaprobowanego przez Jana Pawła II” – twierdził duchowny.

Jak zauważył zakonnik, przyszłość jego oraz współbraci była niepewna. Na podstawie różnych faktów spodziewał się prześladowań i utrudnień. Podczas wspomnianego spotkania, trzech włoskich braci powiedziało, że jeśli łacina nie zostanie usunięta z seminarium, to sprawa trafi do Kongregacji do spraw Instytutów Źycia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Źycia Apostolskiego. Zagroził im gruntowną kontrolą. „Dokładnie do tego doszło. Nie ugięliśmy się przed groźbą, więc przybyła wizytacja i ustanowiono nad nami komisarza” – podkreślał w ub. roku ojciec Siano.

Zakonnik zauważył, że jeden ze wspomnianych włoskich zakonników, krytycznych wobec założyciela zakonu został redaktorem naczelnym „Kalendarza Franciszkanów Niepokalanej na 2018”. W edytorialu zaś tej publikacji pojawiło się wprawdzie odniesienie do ideałów maryjno-franciszkańskich, a także do świętego Maksymiliana Kolbe. Jednak przemilczani zostali ojcowie założyciele Franciszkanów Niepokalanej. Co więcej, w opisie charyzmatu ślub maryjny (wyrażający specyfikę zakonu: oddanie Matce Bożej) został określony jako „czwarty ślub”. Sugeruje to, jakoby był on mniej ważny niż pozostałe trzy: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa.

„Ślub maryjny został już wyeliminowany, a nasza maryjna natura sprowadzona do tak zwanej atmosfery, aktu konsekracji, a nie publicznego i konstytuującego tożsamość ślubu” – twierdził duchowny. Zakonnik ubolewał także nad usuwaniem w cień franciszkańskiej idei ubóstwa. Mówił o istnieniu planu zniesławiania założyciela zakonu. Twierdził ponadto, że nadzór ustanowiony nad zakonnikami mógł wiązać się ze sporem wokół interpretacji adhortacji Amoris laetitia. Wszak on sam podzielał obawy autorów „dubiów” i podobnie myślących duchownych w przeciwieństwie do kontrolerów zakonu.

Kontrola w zakonie Franciszkanów Niepokalanej rozpoczęła się w 2013 roku. Latem 2018 r. zakazano członkom zgromadzenia odprawiania liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Kontrolerzy oskarżyli też założyciela zakonu Stefano Marię Manellego o nadużycia finansowe i inne przestępstwa. Zamknięto seminarium. Z kolei w 2015 roku nagle zmarł watykański komisarz Fidenzio Volpi i zastąpił go Sabino Ardito. Sprawa domniemanych przestępstw ojca Manellego trafiła do włoskich sądów świeckich. Te oczyściły go z wszelkich zarzutów. Zakon Franciszkanie Niepokalanej został założony w 1970 roku jako „odnoga” franciszkanów konwentualnych. W 1982 roku założono gałąź żeńską zgromadzenia. Od 2014 roku ona także podlega watykańskiej kontroli.

Centralizacja i restrukturyzacja

Franciszkanie Niepokalanej nie zgodzili się uczestniczyć w procesie centralizacji i restrukturyzacji, podjętej przez sześć pozostałych prowincji franciszkańskich w USA w grudniu 2012 r. W 2014 r. przedstawiciele sześciu prowincji wybrali zespół złożony z trzech braci, który miał przygotować plan restrukturyzacji zgromadzenia. Ci bracia to: o. Page Polk (SJB), Richard McManus (SB) i William Beaudin (HN). Zespół Franciszkański Międzyprowincjalny (FIT) zaczął regularne spotkania od listopada 2014 r. Początkowo stworzył on sześć modeli rekonfiguracji prowincji. Podczas spotkania w sierpniu 2015 r. w Techny w stanie Illinois, bracia odrzucili dwa modele i skupili się na analizie czterech pozostałych.

Model A przewidywał utworzenie jednej prowincji amerykańskiej. Ograniczono by tym samym administrację, zamiast siedmiu prowincjonalnych (zakładano, że Franciszkanie Niepokalanej także przyłączą się do reformy) do jednego centralnego biura. Rozrosłaby się jednak liczba braci urzędników kurialnych i pełnoetatowych pracowników. Wskazywano na konieczność utworzenia regionów w prowincji w celu wspierania braterskiej wspólnoty oraz bardziej skoncentrowanego planowania duszpasterskiego. Zamierzano powołać dodatkowe instytucje z rozległymi obowiązkami regionalnymi. Nastąpiłaby centralizacja władzy administracyjnej i finansów. W szczególności chodzi o planowanie zakupów, zarządzanie płacami, ubezpieczeniem itp., co miałoby przynieść znaczne oszczędności. Połączone zasoby finansowe prowincji o różnych charyzmatach (jedne funkcjonują lepiej, inne gorzej) miałoby ułatwić zaspokojenie potrzeb starszych braci z różnych prowincji.

Model ten przewidywał także jeden krajowy program formacyjny, przygotowujący do życia i pracy franciszkańskiej. Miałaby powstać jedna wspólna strona internetowa, jedno biuro ds. powołań, ujednolicony przekaz dla potencjalnych kandydatów, jedna izba rozliczeniowa, wprowadzono by wspólne standardy, wyeliminowano konkurencje między prowincjami itp. Braciom posługującym w różnych częściach kraju i pośród różnorodnych społeczności tak pod względem etnicznym, jak i językowym czy kulturowym oferowano by jeden model formacji. Mieliby zrezygnować ze swoich charyzmatów, swojej specyfiki (odrębne kultury prowincjonale), „przezwyciężając wąski regionalizm, przekraczający „granice” naszych dawnych prowincji”.

Jedna prowincja miałaby przynieść lepszą koordynację i współpracę między braćmi o podobnych zainteresowaniach. Bracia franciszkanie – jak zaznaczono w dokumencie prezentującym modele restrukturyzacji, mieliby „opuścić strefę komfortu, aby hojnie odpowiedzieć na potrzeby ludu Bożego w innych regionach kraju”. Jedna prowincja miałaby mówić jednym głosem w obronie Kościoła, Królestwa Bożego, pojednania i pokoju, sprawiedliwości dla biednych, troszcząc się o stworzenie, świętość życia, uznanie i cześć dla godności wszystkich córek Boga, synów, zarówno w Kościele, jak i w sferze świeckiej. Bracia mieliby szukać wsparcia finansowego dla nowych przedsięwzięć kurialnych.

Drugi model przewidywał utworzenie dwóch prowincji: wschodniej i zachodniej. Trzeci: trzech prowincji, a czwarty: czterech prowincji. W przypadku każdej propozycji restrukturyzacji chodziło o centralizację władzy, oszczędności i pozyskanie środków finansowych, zmianę zasad dotyczących przechodzenia na emeryturę i opieki nad starszymi braćmi, by znacznie ograniczyć koszty ich utrzymania, ale co najważniejsze o ustandaryzowanie przesłania i posługi ojców i eliminację ich szczególnych charyzmatów. 

Zwyciężył model całkowitej centralizacji i „standaryzacji” 

W maju ub. roku bracia – za wyjątkiem Franciszkanów Niepokalanej – opowiedzieli się za modelem centralizacji, przewidującym utworzeniem jednej prowincji, która ma składać się z prawie tysiąca duchownych. – Mamy wiele wspólnego z naszymi braćmi w całym kraju – twierdzi o. Jack Clark Robinson, OFM, szef prowincji Matki Bożej z Guadalupe. – To spotkanie dało nam okazję do lepszego poznania się i wzmocnienia więzi, które nas łączą – uważa, odnosząc się do rozmów prowadzonych na przełomie lipca i sierpnia br. w Denver.

Podczas czterodniowego zgromadzenia przyjęto 11 nowicjuszy z sześciu prowincji, którzy rozpoczęli program edukacyjny przygotowujący ich do posługi franciszkańskiej, zgodnie z nowymi zasadami.

Sześć prowincji, które przystąpiło do restrukturyzacji to: prowincja Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (z siedzibą w Franklin, Wisc.), Najświętszego Imienia (Nowy Jork), Matki Bożej z Guadalupe (Albuquerque, Nowy Meksyk), Najświętszego Serca (St. Louis) , Mo.), Świętej Barbary (Oakland, Kalifornia) i Św. Jana Chrzciciela (Cincinnati, Ohio).

Spotkanie w Denver, które odbyło się w dniach od 29 lipca do 2 sierpnia, jest jednym z etapów procesu centralizacji i formowania jednej nowej prowincji. Przewiduje on gruntowny przegląd prawa kanonicznego oraz cywilnego. Nowa prowincja amerykańska zostanie oficjalnie utworzona po zatwierdzeniu restrukturyzacji przez przywódców Zakonu w Rzymie, prawdopodobnie pod koniec 2022 r. lub na początku 2023 r.

Po restrukturyzacji zmienią się nie tylko zasady zarządzania zakonem, ale także zasady życia konsekrowanego i misja jednego z najstarszych zgromadzeń. Siódma prowincja – prowincja Niepokalanego Poczęcia, również z siedzibą w Nowym Jorku – zdecydowanie odcina się od tej restrukturyzacji i nie bierze udziału w procesie.

Święty Franciszek z Asyżu ustanowił zakon jako strukturę zdecentralizowaną. Przez wieki prowincje zachowywały autonomię na całym świecie. Obecnie istnieje ponad 100 prowincji OFM. W USA jest ich siedem.

Ojcowie domagający się restrukturyzacji, założonego jeszcze w średniowieczu zakonu, przekonują, iż liczba zakonników rośnie w Azji i Afryce, ale spada w Europie i Stanach Zjednoczonych. Dlatego konieczna jest – ich zdaniem – centralizacja i modyfikacja struktury. Proces ten określa się mianem rewitalizacji i restrukturyzacji („R + R”). Ma zaowocować odnową życia misyjnego i napływem nowych członków.

  1. Mark Soehner, OFM zauważył, że „jedna nowa prowincja zwiększy możliwości dla silnych strażników i dynamicznych wspólnot, poszerzy naszą perspektywę jako grupy narodowej”. Dodał, że jak podkreślił papież Franciszek, „Bóg zachęca nas, abyśmy stawali się bardziej „radosnym gronem misjonarzy”.

Nowe zasady formowania duchownych

W ub. roku Ojciec Święty zmienił zasady kształcenia duchownych, ogłaszając nową konstytucję „Veritatis Gaudium”, wzywając do „odważnej rewolucji kulturalnej” na papieskich uniwersytetach.

Zmiany wprowadzane na uczelniach katolickich, zobowiązanych dostosować swoje programy do potrzeb pastoralnych i przemian społeczno-kulturowych zachodzących w dzisiejszym świecie, mają za zadanie formować spolegliwych duchownych, gotowych do dialogu, otwartych na oczekiwania zdemoralizowanych wiernych i realizujących oenzetowski program zrównoważonego rozwoju. 

Zgodnie z nowym misjonarskim podejściem do katolickiej filozofii, teologii i studiów nad prawem kanonicznym, wykładowcy muszą brać pod uwagę „społeczną i kulturową medytację na temat Ewangelii, podejmowaną przez lud Boży w różnych obszarach kontynentalnych i w dialogu z różnymi kulturami”, jak również współczesne odkrycia naukowe, współczesne wyzwania dla ludzkiego życia i godności oraz „zagrożenia dla środowiska”.

„Teologia musi niewątpliwie być zakorzeniona i ugruntowana w Piśmie Świętym i w żywej tradycji – podkreślił papież – ale z tego właśnie powodu musi jednocześnie towarzyszyć procesom kulturowym i społecznym, a zwłaszcza trudnym przemianom”.

Tylko wtedy, gdy ci, którzy nauczają w imieniu Kościoła znają jego tradycję, kochają swoją wiarę i rozumieją współczesny świat, będą mogli zaangażować się w „twórczą apologetykę”, która pomoże ludziom zobaczyć, w jaki sposób ich najgłębsze pragnienia mogą być zaspokojone przez wiarę w Chrystusa – tłumaczył Franciszek.

W przeciwieństwie do Sapientii Christiana, obecny dokument przewiduje możliwość prowadzenia zajęć na wydziale studiów kościelnych przez wykładowców z innych denominacji chrześcijańskich, a nawet innych religii. Przyszłych braci mogą formować na przykład… zagorzali protestanci, rabini, czy wyznawcy islamu.

Dokument podkreśla co prawda, że nie mogą oni uczyć studentów w „pierwszym cyklu”, czyli w początkowych latach studiów, kiedy zapoznają się z podstawami filozofii katolickiej, Pisma Świętego i teologii katolickiej. Jednak mogą to robić w „drugim cyklu”.

Ta „napełniona Duchem” ewangelizacja, pisze Franciszek, wzywa do „zdecydowanego procesu rozeznawania, oczyszczenia i reformy”, a odnowienie systemu studiów kościelnych odgrywa „strategiczną rolę”, ponieważ centra te są powołane do „oferowania możliwości i procesów odpowiednich dla formacji kapłanów, osób konsekrowanych i osób świeckich”.

„Będąc świadkami antropologicznych i środowiskowych kryzysów, które napędzają epokową zmianę, szybkiej degradacji widocznej w „klęskach żywiołowych na dużą skalę, a także w kryzysach społecznych, a nawet finansowych” świat wzywa do nowych modeli rozwoju i redefinicji pojęcia postępu” – kontynuował Franciszek.

„Problem polega na tym, że nadal brakuje nam kultury niezbędnej do stawienia czoła kryzysowi. Brakuje nam przywództwa zdolnego do wybicia się na nowe ścieżki” – napisał Franciszek. Stąd potrzeba „odważnej rewolucji kulturalnej”, która musi obejmować kościelne uniwersytety i wydziały.

Do konstytucji dołączony jest drugi dokument, ale podpisany przez kardynała Giuseppe Versaldiego, prefekta Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej i zawierający implementację nowych norm.

W przedmowie można przeczytać, że Sapientia Christiana, napisana po Soborze Watykańskim II, wnosząc wielki wkład w życie i misję Kościoła, „musi być niezwłocznie zaktualizowana”. Franciszek dodał, że „nowe normy” muszą brać pod uwagę rozwój w dziedzinie studiów akademickich w ostatnich dziesięcioleciach.

„Istnieje również potrzeba uznania zmienionego kontekstu społeczno-kulturowego na całym świecie i wdrożenia inicjatyw na poziomie międzynarodowym, do których przyłączyła się Stolica Apostolska” – czytamy.

Zgodnie z nowymi wytycznymi uczelnie katolickie mają – poza skupieniem się na działalności misyjnej i jej uaktualnieniu – także prowadzić „szeroko zakrojony dialog”, praktykowany nie jako „podejście taktyczne”, ale jako wymóg doświadczania radości prawdy we wspólnocie. Ma być promowana „kultura spotkania”. Ponadto papież wskazał na potrzebę podejścia interdyscyplinarnego, realizowanego „z mądrością i kreatywnością w świetle Objawienia”, jako alternatywy dla „fragmentarycznej i często rozpadającej się panoramy współczesnych studiów uniwersyteckich”. Mają wreszcie powstać sieci uczelni katolickich ściśle współpracujących z instytucjami z różnych krajów, a nawet z różnymi tradycjami kulturowymi i religijnymi.

Franciszek zaznaczył, że istnieje potrzeba ustanowienia bardziej wyspecjalizowanych ośrodków badawczych poświęconych badaniu „epokowych problemów dotykających ludzkość dzisiaj i oferowaniu odpowiednich i realistycznych ścieżek dla ich rozwiązania”. O jakie rozwiązania chodzi? Na przykład te dotyczące walki z rzekomym ociepleniem klimatu, szeroko pojętej ochrony przyrody i obrony ubogich, pomocy imigrantom. Uczelnie katolickie w swoim nauczaniu mają skupić się na tekstach z Soboru Watykańskiego II.

Wydziały teologii mają szczególne zadanie „dogłębnego studiowania i systematycznego wyjaśniania, zgodnie z naukową właściwą dla niej metodą, katolickiej doktryny”, ale dostosowywaną „do natury i charakteru każdej kultury, ze szczególnym uwzględnieniem filozofii i mądrości różnych ludów”.

Młodzi ludzie wstępujący do seminariów, osoby świeckie studiujące na uczelniach katolickich będą formowane w duchu „nowej etyki”, będącej panteistyczną syntezą wierzeń różnych religii. Taki właśnie cel – czego nawet nie kryją oenzetowskie agendy i międzynarodowe instytucje finansowe – przyświeca od samego początku propagatorom tzw. zrównoważonego rozwoju (patrz: Karta Ziemi).

Źródło: usfranciscans.org., cruxnews.com., hnp.org., PCh24.pl.,

Agnieszka Stelmach

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2019-08-16) | https://www.pch24.pl/spotkanie-w-denver-i-centralizacja-zakonu-franciszkanow-w-sluzbie-zrownowazonemu-rozwojowi-,70201,i.html

Skip to content