W piątek watykański dziennik „L`Osservatore Romano”, którego celem jest opisywanie aktywności duszpasterskiej Papieża oraz komentowanie wypowiedzi hierarchów Kościoła, opublikował wspomnienie w hołdzie zmarłemu Michaelowi Jacksonowi.

„Michael Jackson nigdy nie umrze i pozostanie na zawsze w pamięci swoich fanów” – czytamy w piątkowym wydaniu L`Osservatore Romano. Marcello Filotei w swym tekście porównał śmierć 50-letniego Króla Popu do śmierci Elvisa Presleya. Nagła śmierć Jacksona, który zmarł w czwartek w szpitalu w Los Angeles jak widać poruszyła nie tylko środowisko muzyczne i filmowe na całym świecie.

Jackson był „cudownym dzieckiem” z „nadzwyczajnym głosem”, pisze Filotei i wyraża uznanie dla wielu sukcesów Jacksona. Autor wspomina o megahicie, albumie „Thriller”, wydanym w 1982 roku, o którym słyszeli nawet ci, którzy nie są obyci z popularnym gatunkiem muzyki.Publicysta wspomina także elementy życia gwiazdora, które ściągnęły na niego fale krytyki. Przede wszystkim liczne operacje plastyczne, które kompletnie zmieniały jego wygląd, a także oskarżenia o pedofilię w 1993. Jackson ostatecznie został uznany niewinnym w 2005 roku, „jednak nawet uniewinnienie nie wystarczyło, by zmyć wstyd i rysę jaką pozostawiły oskarżenia na wizerunku Jacksona w oczach milionów słuchaczy” – pisze Filotei.

JaLu/Zenit.org