Kolejne doniesienia dotyczące izraelskich żołnierzy, tudzież służb na polskich lotniskach. Tym razem interesująca jest w tej sprawie wypowiedź Wojciecha Sumlińskiego. To nie pierwsze tego typu doniesienia dotyczące w tym przypadku lotniska Warszawa – Okęcie.
– My jesteśmy państwem na niby, nie mam co do tego wątpliwości, jest na to wiele dowodów. Ostatni z nich miał miejsce dwa dni temu, kiedy leciałem do Sztokholmu. Wchodzę i próbuje przejść przez jedne przejście na lotnisku, drugie przejście, nie wolno mi przejść – strzałka, że mam zostać skierowany w lewo – mówi Sumliński.
– Natrafiłem na izraelskiego żołnierza z długą bronią. Okazuje się, że całe lotnisko było obstawione przez kilkunastu żołnierzy izraelskich z karabinami z długą bronią, nawet nie z pistoletami. Zacząłem się zastanawiać, gdzie ja jestem? Gzie żołnierz izraelski zagradza mi drogę i mi pokazuje, że mam się stąd wynosić? Na lotnisku Okęcie w Warszawie – dodaje.
To nie pierwsze tego typu doniesienia. Przypomnijmy, że w październiku 2018 roku Internauta będący pracownikiem lotniska Chopina, chcący zachować anonimowość z wiadomych względów, opisał sytuację, która ma miejsce na Okęciu.
– Witam Serdecznie. Jestem pracownikiem Lotniska Chopina w Warszawie. Mało kto wie, ale żydzi mają na miejscu swoje służby. To tak jakby policja żydowska. Mają oznakowane auta na sygnałach. Samolotów żydowskich chroni zawsze kilku ludzi – informował wówczas.
– Za wózkami z bagażem israel airlaines zawsze jadą żydzi. Państwo w państwie. Ja jestem nowym pracownikiem i dla mnie to jest szok. Nigdzie na szkoleniach nie wymienia się tych służb. Ogólnie dowiadujesz się dopiero z codziennej pracy – dodawał.
– Jak tacy ludzie mają mieć szacunek do nas? Przecież widzą na co mogą sobie pozwolić (…) Dlaczego utrzymuje się to w tajemnicy i ile takich tajemnic mają jeszcze przed nami politycy? – pisał mężczyzna o nicku „inko-gnito-1441810”.
https://twitter.com/Monika_Lind/status/1127664729802137600