Rosyjskie MSZ nazwało próbą zorganizowania prowokacji incydent z bombą moździerzową w bagażu pracownika ambasady amerykańskiej na lotnisku Szeremietiewo.
Według danych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ambasada USA została już powiadomiona o incydencie z pracownikiem, który próbował przemycić bombę do budynku lotniska. Według przedstawicieli resortu, może to być świadoma akcja.
Wcześniej pracownik amerykańskiej ambasady został zatrzymany na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo, próbując przemycić bombę z zapalnikiem, ale bez substancji wybuchowej.
Rankiem 9 marca, przy wejściu z ulicy do terminalu D na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo, podczas prześwietlania bagażu pracownika ambasady amerykańskiej, znaleziono bombę moździerzową. Wezwani saperzy potwierdzili, że rzeczywiście była to bomba z zapalnikiem, ale bez substancji wybuchowej, chociaż jej ślady były obecne ”” podało źródło agencji.
Typowa prowokacja Putina, co potwierdzi chętnie dr Targalski.
Admin
Za: Dziennik gajowego Maruchy (2019-03-09)