Aktualizacja strony została wstrzymana

Wjatrowycz: OUN najbardziej udanym projektem Ukraińców w XX wieku

Szef UIPN Wołodymyr Wjatrowycz chwaląc Organizację Ukraińskich Nacjonalistów powiedział m.in, że jej wrogiem była II RP „okupująca część Zachodniej Ukrainy”. Podkreślił, że hasło „Sława Ukrajini, Herojam Sława” to organizacyjne zawołanie OUN i wraz z jej hymnem i czerwono-czarnymi flagami stało się elementem symboliki ukraińskiej armii.

Z okazji 90. rocznicy powstania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), która przypadała 3 lutego, państwowa ukraińska agencja informacyjna Ukrinform przeprowadziła wywiad z Wołodymyrem Wjatrowyczem, szefem Ukraińskiego IPN, a zarazem „kłamcą wołyńskim” i apologetą banderyzmy. 

W wywiadzie Wjatrowycz zaznacza, że „OUN była jedną z wiodących organizacji ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego w XX wieku i była na pierwszej linii walki Ukraińców o niepodległość”.

– Zatem historycznie stało się tak, że interesy Ukraińców w tej kwestii były sprzeczne z interesami zarówno rosyjskiego imperium bolszewickiego, jak i [z interesami] polskimi – powiedział szef UIPN. Twierdzi, że z tego względu „wielu naszym sąsiadom nie podoba się”, że Ukraińcy starają się odtworzyć swoją historię walki o niepodległość.

– Szczególnie Rosja, (…) dla niej historia OUN pozostaje niebezpieczna, bo to historia Ukraińców, zdolnych do przeciwstawienia się potężnych siłom w skrajnie niesprzyjających warunkach – mówi Wjatrowycz. Dodaje, że Rosja chciałaby narzucać Ukrainie bohaterów i symbole, a także wyznaczać jej miejsce w historii i przeszłości. – Szkoda, że takie podejście jest też ze strony niektórych polskich historyków i polityków.

Szef UIPN w kontekście sprawy zabójstwa ministra Pierackiego przyznał, że działalność OUN była kontrowersyjna, ale zarazem twierdził, że była „bardzo podobna do walki samych Polaków o niepodległość”, a ounowcy w swoich podziemnych wydawnictwach inspirowali się doświadczeniami polskich działań niepodległościowych. Jednocześnie wskazał, że dla OUN głównymi wrogami w walce i niepodległość poza sowietami były polskie władze:

– W okresie międzywojennym Ukraińcy musieli walczyć o wolność nie tylko przeciw władzy radzieckiej, która zagarnęła absolutną większość naszego terytorium, ale i przeciw polskiej władzy, która okupowała część Zachodniej Ukrainy.

Wjatrowycz zaznaczył przy tym, że działalność OUN nie była skierowana przeciwko Polakom, ale „przeciwko okupacyjnemu państwu”. Jego zdaniem to, że część polskich polityków „sztucznie” zarzuca ounowcom „polonofobię” wynika z „niezrozumienia historii OUN”.

Szef UIPN był też pytany o tzw. zapisy ukraińskie w polskiej ustawie o IPN, które stawiały zbrodnie ukraińskich nacjonalistów i ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą na równi ze zbrodniami nazistowskimi i komunistycznymi oraz penalizowały zaprzeczanie ludobójstwu Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zostały one uznane za niekonstytucyjne przez Trybunał Konstytucyjny, a dziennikarz Ukrinform określił samą ustawę mianem „skandalicznej”.

Wjatrowycz wyraził zadowolenie z decyzji TK, uznając ją za „pozytywny krok w stronę Ukrainy, który może odnowić fachowy dialog historyczny, potrzebny Polsce i Ukrainie”. Skrytykował to, że ustawa o IPN pociągała do odpowiedzialności karnej „za to, co polscy politycy nazywają ‘zbrodniami ukraińskich nacjonalistów’”.

– Teraz najbardziej odrażające fragmenty usunięto, chociaż w ustawie nadal pozostawiono wiele absurdalnych, moim zdaniem, przepisów – powiedział szef UIPN. Jego zdaniem, „nie ma jasnej definicji geograficznego terminu Wołyń” ani jasnego wyjaśnienia pojęcia „zbrodni ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą”, zwracając uwagę na ramy czasowe zawarte w ustawie, czyli lata 1925-1950. – O jakiej kolaboracji z III Rzeszą można mówić po 1945 roku, gdy takiego państwa już nie było? Spodziewam się, że polskim politykom starczy rozumu i odwagi, by usunąć te niedorzeczności ze swojego ustawodawstwa.

Omówiwszy w rozmowie szereg tematów z historii OUN, a także UPA, Wjatrowycz podsumowuje, że „OUN stała się najbardziej udanym projektem politycznym Ukraińców w minionym stuleciu”.

– To dlatego o prawo do wykorzystywania skrótu OUN wciąż zmaga się kilka inicjatyw politycznych i obywatelskich. Stworzoną przez OUN symbolikę (miecz-tryzub, czerwono-czarna flaga) dzierżą współcześni obrońcy Ukrainy na wojnie z Rosją. Ich [OUN] hymn „Zrodyłyś my wełykoji hodyny” stał się marszem Sił Zbrojnych Ukrainy, a organizacyjne powitanie „Sława Ukraijini, herojam sława!”, od ubiegłego roku jest oficjalnym pozdrowieniem nowej ukraińskiej armii podkreśla Wjatrowycz.

Jego zdaniem, Ukraińcy powinni uczyć się od ounowców tego, że „walka o wolność musi być bezkompromisowa”, a historia OUN ma „potężny potencjał mobilizacyjny”.

Przypomnijmy, że Wołodymyr Wjatrowycz to znany „kłamca wołyński”, historyk, który zrobił karierę na Ukrainie gloryfikując OUN-UPA i zaprzeczając ludobójstwu wołyńsko-małopolskiemu, które nazywa „drugą wojną polsko-ukraińską”. W celu przekonania ukraińskiej opinii publicznej do swoich tez ucieka się do fałszerstw i manipulacji. Kierowany przez niego IPN w odpowiedzi na rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zablokował prowadzenie na Ukrainie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych polskich specjalistów. Stwierdził także, że „co najmniej 105 polskich pomników i innych znaków pamięci postawionych na Ukrainie w latach 1991-2017 uznaje się za nielegalne”. Za „nielegalne” uznał także rzeźby lwów, które w 2015 roku wróciły na Cmentarz Obrońców Lwowa.

Ukrinform.net / Kresy.pl

Za: Kresy.pl ()

 


 

Skip to content