Aktualizacja strony została wstrzymana

Od kiedy Iran jest naszym wrogiem? – Andrzej Szlęzak

Od początku roku coraz więcej faktów pokazujących, że Polska pogłębia swoją zależność i staje się żałosnym popychadłem USA i środowisk żydowskich. Niby to wszystko już wiem i nie powinno dziwić. Może aż tak nie dziwi, ale cały czas boli, jak rana na którą sypie się sól. Iran. Amerykanie wymyślili sobie konferencję przeciw Iranowi, a jej miejscem ma być Warszawa. Oczywiście pisowski rząd poczuł się tym wyróżniony. Jak trzeba być głupim i zaprzedanym obcym interesom, żeby stawać się wrogiem państwa, które w tamtej części świata mogłoby być najbliższym partnerem. Obłędną wrogość wobec Rosji da się jeszcze jakoś zrozumieć. Jednak dać z siebie zrobić pierwszorzędnego wroga Iranu, to już kompletna głupota polityczna i poniżające lokajstwo. W dodatku wywołano konflikt z Chinami. Niewykluczone, że Chińczycy mają w Polsce swoich szpiegów i jednego z nich złapano. Jednak Amerykanie i Żydzi, których o dobre zamiary wobec Polski nie posądzam, również mają w Polsce rozbudowane agentury. Chyba różnica polega na tym, że niszczenie szans na bardzo potrzebne Polsce korzystne relacje z Iranem i Chinami, zdaje się potwierdzać, że amerykańska i żydowska agentury już opanowały kręgi rządzące Polską. No bo jak inaczej wyjaśnić tę głupotę?

Z drugiej strony prezydent Francji Emanuel Macron w ucieczce do przodu przed wewnętrznymi problemami chce szybko pogłębiać integrację, czyli podporządkowanie Francji Niemcom. Słychać głosy, że dla równowagi może powstać oś Polska – Włochy. Przeciwnicy tego pomysłu starają się go deprecjonować, przywołując określenie „państwa osi” z okresu drugiej wojny światowej. To próba tyle nieudolna, co niepotrzebna. Źadnej osi polsko – włoskiej nie będzie. Po pierwsze Amerykanie nie dadzą na to zgody rządowi PiS-u, a we Włoszech nie ma co liczyć na stabilność rządów.

W każdym bądź razie początek roku pokazuje, że szykują się doniosłe wydarzenia międzynarodowe, które mogą boleśnie zakręcić Polską, a Polska nic na to nie poradzi.

Niczego nie zmienią wybory do parlamentu europejskiego i krajowego. Niestety w Polsce nie ma liczących się sił politycznych, których celem byłoby odzyskanie niepodległości. Największe siły polityczne za poparcie czy to w zdobyciu, czy to w utrzymaniu władzy w kraju, po kawałku oddadzą niepodległość, co już robiły i robią. Przed ponad stu laty w sporach o sposób odzyskania niepodległości używano sarkastycznie powiedzenia o niepodległości chociażby na Saskiej Kępie. Trawestując to powiedzenie można podsumować powyższe rozważania, że główne siły polityczne w dzisiejszej Polsce sprzedadzą niepodległość za możliwość rządzenia choćby tylko na Saskiej Kępie.

Źeby już się całkiem nie pogrążać, to dodam, że w sołectwie Groble powiatu niżańskiego w województwie podkarpackim, otworzono nową siedzibę biblioteki, gdzie książki, ale i komputery. Powstawanie bibliotek jest coraz rzadsze na wsiach i tym głębszy mój ukłon dla pani sołtys i wszystkich mieszkańców. W ostatniej kampanii do sejmu podarowałem strażakom ochotnikom w Groblach kilka kompletów wyposażenia bojowego. Poszli za ciosem i mają już wyremontowaną remizę. Mam taką cichą nadzieję, że resztki polskiej niepodległości ocalą nie politycy w Warszawie, ale takie panie sołtyski i strażacy ochotnicy jak w Groblach, choć oni pewnie tak tego górnolotnie nie traktują.

A Państwo znacie jakichś sołtysów i strażaków ochotników, którzy bronią niepodległości?

Andrzej Szlęzak

za: FB

Za: konserwatyzm.pl (13 stycznia 2019) – [Org. tytuł: «Szlęzak: Od kiedy Iran jest naszym wrogiem?»]

 


 

Polski dyplomata na dywaniku. Irański MSZ zarzuca Polsce „akt wrogości”

Do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych Iranu wezwano jednego z polskich dyplomatów, gdzie przekazano mu stanowisko Iranu wobec zbliżającego się bliskowschodniego szczytu w Polsce. Fakt bycia gospodarzem spotkania określono mianem „aktu wrogości”.

Zainicjowane przez Stany Zjednoczone wydarzenie dotyczyć będzie kwestii Bliskiego Wschodu, głównie Iranu. Gospodarzem zaplanowanego na luty spotkania będzie Polska, a państwowi oficjele obradować będą w Warszawie.

Państwowa agencja irańska IRNA poinformowała, że w siedzibie resortu polskiemu dyplomacie powiedziano o „akcie wrogości wobec Iranu” za jaki odczytuje się organizację konferencji. Usłyszał on również, że Teheran może odpowiedzieć działaniami odwetowymi.

Dodatkowo, Ministerstwo Kultury Iranu poinformowało o zawieszeniu festiwal filmów polskich w Teheranie mającego odbyć się pod koniec stycznia. Polski dyplomata wyjaśnił, że konferencja nie będzie mieć antyirańskiego oblicza. W piątek Minister Spraw Zagranicznych Iranu, Mohammad Dżawad Zarif w mocnych słowach skomentował doniesienia o organizacji przez Polskę bliskowschodniej konferencji: „Przypomnienie dla gospodarza/uczestników antyirańskiej konferencji: ci, którzy brali udział w ostatnim antyirańskim show USA są albo martwi, albo zhańbieni, albo zmarginalizowani. Iran jest silniejszy niż kiedykolwiek”.

Sytuację wokół warszawskiego szczytu skomentował na antenie Polsat News prezydencki minister, Andrzej Dera: „widać komuś przeszkadza ta konferencja (…). Jak mówi polskie powiedzenie: uderz w stół, a nożyce się odezwą, tak bym to na ten moment skomentował (…). Nie wolno doprowadzić do tego, żeby konflikty z Bliskiego Wschodu się rozprzestrzeniły, a takie niebezpieczeństwo istnieje i należy się cieszyć, że konferencja poświęcona właśnie temu zagadnieniu odbywa się właśnie w Polsce, że do Polski przyjadą ważni politycy, odpowiedzialni za politykę zagraniczną. Jest to w interesie Europy; naszej części świata na pewno” – podkreślił.

Źródło: polsatnews.pl / tvp.info / rmf24.pl
PR

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-01-13)

 


 

Skip to content