Richard Nixon, znienawidzony przez lewicę i uważany za jednego z najbardziej konserwatywnych prezydentów USA, aprobował aborcję dla dzieci z mieszanych małżeństw – wynika z ujawnionych przez jego bibliotekę nagrań.
Rozmowa o aborcji jest częścią 154 godzin rozmów prezydenta z jego doradcami.
Nixon porusza kwestię w kontekście wydanego w styczniu 1973 przez Sąd Najwyższy USA orzeczenia w sprawie Roe vs. Wade legalizującego aborcję. Jego rozmówcą jest – jak wynika ze stenogramu – Chuck Colson, później jeden ze skazanych w aferze Watergate.
Richard Nixon.
– Wiem, że są przypadki, kiedy aborcja jest konieczna – mówi Nixon bez emocji komentując werdykt Sądu – Na przykład gdy masz do czynienia z czarnym i białym (gdy rodzice należą do dwóch różnych ras – przyp. red.) – dodaje.
Na słabej jakości taśmie jego rozmówca natychmiast podpowiada mu: – Albo w przypadku gwałtu. – Albo w przypadku gwałtu – odpowiada republikański prezydent.
Później u urzędującego w latach 1969-1974 prezydenta pojawiają się zastrzeżenia wobec całkowitej dopuszczalności aborcji, ale nie mają one nic wspólnego z postawą pro-life. Raczej są wyrazem państwowego paternalizmu. Legalna aborcja to dla Nixona wyłącznie „permisywizm” i promowanie „rozwiązłości”. – To uderza w rodzinę – mówi.
Strona LifeSiteNews.com przypomina, że zmarły w 1994 roku polityk nigdy nie uchodził za szczególnego przeciwnika aborcji, zaś w obliczu skandalicznego orzeczenia Sądu Najwyższego wybrał milczenie.
Następcy Nixona i kolejni prezydenci-Republikanie, zwłaszcza Ronald Reagan i George W. Bush, byli już zdecydowanymi zwolennikami pro-life.
Sam Nixon, który przed prezydenturą piastował m.in. funkcję wiceprezydenta w administracji Dwighta Eisenhowera (1953-1961), zrezygnował z urzędu po Watergate, aferze związanej z podsłuchiwaniem przeciwników politycznych. Został później objęty amnestią i wycofał się z polityki.
Na razie proaborcyjnej i rasistowskiej zarazem wypowiedzi dawnego szefa Białego Domu nie skomentowały organizacje murzyńskie.
PB/LifeSiteNews/NixonArchives