W czwartek wydalono z Meksyku trzy osoby powiązane z fanatyczną grupą Lev Tahor. Sekta zleciła uprowadzenie dzieci kobiety, która wcześniej opuściła ich szeregi. Deportowani trafili za kratki zaraz po tym, jak znaleźli się na terenie Stanów Zjednoczonych.

Nachman Helbrans, Mayer Rosner i Jacob Rosner odpowiedzą za uprowadzenie 12-letniego chłopca i 14-letniej dziewczynki. Czwarty mężczyzna, Aron Rosner został aresztowany przez FBI na nowojorskim Brooklynie. Usłyszał zarzut udzielania wsparcia finansowego porywaczom.

Mężczyźni uprowadzili dzieci 8 grudnia. Rodzeństwo miało zostać wywiezione do Gwatemali, gdzie mieści się siedziba sekty. Była to kara za opuszczenie grupy przez ich matkę, która uciekła wraz z nimi 6 tygodni wcześniej. Kobieta była córką założyciela sekty. Przerażał ją rosnący w jej strukturach radykalizm po przejęciu przywództwa przez jej brata. Lev Tahora założył Szlomo Helbrans, który zmarł w 2017 roku. Teraz na czele sekty stoi Nachman Helbrans.

Szczęśliwie porywacze zostali zatrzymani w Meksyku. Dzieci wróciły do matki po tym, jak odnaleziono je podczas nocnych nalotów na znajdujące się tam nieruchomości należące do sekty. Sukces operacji był efektem ścisłej współpracy między FBI a Interpolem.

Wszystkim aresztowanym grozi kara dożywotniego więzienia.