Aktualizacja strony została wstrzymana

Drodzy Czytelnicy i Uczestnicy Forum – Stanisław Michalkiewicz

Ludwik Hieronim Morstin wspomina, jak to na spotkaniu Unii Intelektualnej w 1926 roku w Wiedniu wystąpił prof. Tadeusz Zieliński. Najpierw zdumiał słuchaczy, przemawiając po grecku, po łacinie, po niemiecku, po angielsku i po francusku, a potem zachwycił, przedstawiając horyzonty kultury europejskiej, opartej na trzech pojęciach: Dobra, Prawdy i Piękna. Kto podziela ten pogląd, ten podporządkuje tym pojęciom odpowiednio trzy inne pojęcia: przynależność narodową, chrześcijaństwo i antyk.

Obecnie coraz więcej postępaków nawet o tym nie zapomina, bo zapomnieć można to, co się kiedyś wiedziało, a oni najwyraźniej nie mieli o tym pojęcia – więc coraz więcej postępaków pogardza synonimami pojęć Dobra, Prawdy i Piękna, a więc – przynależnością narodową, chrześcijaństwem i antykiem. W miejsce przynależności narodowej deklarują internacjonalizm, teraz już wprawdzie nie proletariacki, tylko „europejski”. „Źycie jest formą istnienia białka, ale w kominie coś czasem załka” – pisała Agnieszka Osiecka – toteż poseł Protasiewicz, choć europejczyk w każdym calu, jednak krzyczał „Niemcy mnie biją!” w nadziei, że obecnych Polaków pobudzi do okazania solidarności – oczywiście na płaszczyźnie przynależności narodowej. Odrzucają też chrześcijaństwo z jego uniwersalną etyką, a rzecz pozornie wygodnej etyki sytuacyjnej, w której wszystko, a więc również Dobro i Zło, zależą od mądrości etapu. Cóż jednak z tego, kiedy na podstawie tej pozornie wygodnej etyki nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na proste pytanie: czy gazowanie Żydów jest dobre, czy złe? Bo etyka musi być zakotwiczona w Prawdzie, a skoro Prawdy nie ma, „to jakiż ze mnie kapitan!” – mówił bohater powieści Teodora Dostojewskiego. Wreszcie antyk, który przy wszystkich swoich niedoskonałościach obdarzył nas Pięknem – a pałeczkę w tej sztafecie przejęło chrześcijaństwo. Jego wielka literatura dostarczyła inspiracji dla artystów różnych dziedzin – muzyków, malarzy, dramaturgów i poetów. Teraz wielu pracowników przemysłu rozrywkowego – bo jacyż tam z nich artyści! – tą inspiracją gardzi – więc nic dziwnego, że tworzą knoty, za które bez subwencji rządowych nie zarobiliby nawet na papierosy.

Ale kościół katolicki nie na próżno nazywa się rzymskim i grecko-łacińska kultura nie jest mu obcą, ani wrogą. Źe Bóg objawia się także w pięknie, tego nie neguje że ten element piękna i sztuki jest we współczesnej nam epoce przez kościół katolicki nie dosyć uwzględniony jako środek wychowania duszy ludzkiej w kulcie i miłości bóstwa, to także prawda.” – pisze Ludwik Hiernim Morstin.

Zatem nie skąpmy sobie wzruszeń, jakich dostarcza nam piękno chrześcijańskiej religii, zwłaszcza w święto Bożego Narodzenia, które każdego wrażliwego na piękno człowieka zawsze rozrzewnia.

Stanisław Michalkiewicz

Źyczenia    specjalnie dla www.michalkiewicz.pl    24 grudnia 2018

Za: michalkiewicz.pl | http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4375

Skip to content