Aktualizacja strony została wstrzymana

Kto naprawdę rządzi Polską? Mocne słowa prof. Piotrowskiego: Może czas ujawnić niektóre fakty?

Pozbawienie wpływu zagranicznego kapitału na polskie media, ich dekoncentracja – na tych hasłach doszła do władzy obecna formacja rządząca. I co? I jest jak w piosence Andrzeja Sikorowskiego: I co, i co, i co, i co? I nic, i nic i nic, i nic – mówi europoseł prof. Mirosław Piotrowski.

W felietonie dla Radia Maryja i Telewizji Trwam europoseł prof. Mirosław Piotrowskich w ostrych słowach podsumowuje dokonania Prawa i Sprawiedliwości. – Kto rządzi Polską? Z formalnego puntu widzenia odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Polską rządzi premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Wiemy także, że najważniejsze decyzje dla naszego kraju podejmowane są przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie mieści się siedziba rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość. Podobno o wszystkim decyduje jej prezes Jarosław Kaczyński. Podobno. Czy jednak aby na pewno? – pyta europoseł. Prof. Piotrowski wskazuje, że niestety coraz częściej usłyszeć możemy że ważne decyzje dotyczące Polski wcale nie zapadają w kraju, a poza jego granicami. – Niezwłocznie są one też nad Wisłą implementowane – zauważa polityk.
„Może czas ujawnić niektóre fakty?”

Prof. Piotrowski podkreśla, iż niewiele osób zdaje sobie sprawę z prawdziwych przyczyn odwołania premier Beaty Szydło i personalnej rekonstrukcji rządu. – Może więc czas ujawnić niektóre fakty? – zastanawia się. – Jak się dowiaduję, pan premier Mateusz Morawiecki wręczając dymisję polskiemu ministrowi środowiska prof. Janowi Szyszko powiedział, że czyni to, ponieważ domagał się tego prezydent Francji Emmanuel Macron. „Panie premierze, co ma do mnie prezydent Francji?” – pytał zdumiony minister – relacjonował Piotrowski. – Odpowiedzi nie uzyskał, ale stanowisko stracił – dodał. Europoseł mówi, iż nie jest to jedyna decyzja dotycząca Polski, która zapadła zagranicą. Przypomniał tu ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej, co do której zmiany – według doniesień medialnych – miały być ustalone z przedstawicielami polskiego wywiadu.

– Formacja Zjednoczonej Prawicy doszła do władzy na fali hasłeł o konieczności powstania z kolan w polityce zagranicznej. (…) Obecnie kapitulują i padają na kolana przed unijnym komisarzem Fransem Timmermansem oraz TSUE. Cofają uchwalone w Polsce ustawy – mówi dalej. Europoseł wymienia do m.in. zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym i zamrożenie ustawy o repolonizacji mediów. – Pozbawienie wpływu zagranicznego kapitału na polskie media, ich dekoncentracja – na tych hasłach doszła do władzy obecna formacja rządząca. I co? I jest jak w piosence Andrzeja Sikorowskiego: I co, i co, i co, i co? I nic, i nic i nic, i nic. Nic, kochani, więcej z nas nie wyciągniecie. Dżentelmeni oraz damy, a o takich dziś śpiewamy, o szczegółach nie powiedzą za nic w świecie. Pytanie jednak brzmi, czy w naszej polityce aby na pewno mamy do czynienia z dżentelmenami i damami i czy rezydują oni w Polsce – mówi. W felietonie europosła Piotrowskiego pojawił się także wątek dotyczący wstrzymywania przez PiS prac nad ustawą zakazującą dokonywania aborcji eugenicznej. – Czy naprawdę przedstawiciele innych krajów mogą sobie u nas tak hulać? – pyta i przypomniał list amerykańskiej ambasador w Polsce do premiera Mateusza Morawieckiego. – Na pochyłe drzewo koza skacze. I to nie tylko koza amerykańska – wskazuje.
„Kiedy oni odważą się rządzić?”

Prof. Piotrowski przywołuje niedawne uroczystości związane z rocznicą powstania Radia Maryja. Przy tej okazji miał rozmawiać z wieloma osobami zatroskanymi o losy Polski. Wśród nich jeden z biskupów, który miał powiedzieć, że cały czas czeka, kiedy oni – czyli polski rząd – odważą się rządzić. – Obiecałem, że pytanie to przekażę i będę o tym mówić, więc mówię – kwituje europoseł.

Za: GazetaWarszawska.com (10 December 2018 )

 


 

Polski eurodeputowany ostrzega: najważniejsze decyzje dla Polaków zapadają poza granicami Polski

„Coraz częściej dowiadujemy się, że ważne decyzje dotyczące losów naszej ojczyzny zapadają poza jej granicami. Niezwłocznie też są one nad Wisłą implementowane. Niewiele osób w Polsce wie o faktycznych przyczynach wymiany premier Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego oraz personalnej rekonstrukcji rządu dobrej zmiany. Może więc czas ujawnić niektóre fakty?”, powiedział w programie „Myśląc Ojczyzna” na antenie TV TRWAM prof. Mirosław Piotrowski.

Europoseł przypomniał, że „z formalnego punktu widzenia (…) polską rządzi premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda”. – Wiemy także, że najważniejsze decyzje dla naszego kraju podejmowane są przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie mieści się siedziba rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość. Podobno o wszystkim decyduje jej prezes Jarosław Kaczyński. Podobno… Czy jednak, aby na pewno? – zapytał.

Prof. Piotrowski przypomniał, że „premier Mateusz Morawicki wręczając dymisję polskiemu ministrowi środowiska prof. Janowi Szyszko powiedział, że czyni tak, gdyż domagał się tego prezydent Francji Emmanuel Macron”. Szef polskiego rządu zapytany przez zdymisjonowanego szefa resorty, dlaczego prezydent Francji decyduje o usunięciu go ze stanowiska do dzisiaj nie uzyskał odpowiedzi w tej sprawie.

Decyzja zapadła poza Polską. Notabene nie tylko ta – powiedział prof. Piotrowski. – Przypomnijmy jak rząd Polski pod przewodnictwem wspomnianego premiera wycofywać się zaczął z przyjętych zmian legislacyjnych. Nie, nie sam! Decyzje zapadały gdzie indziej – podkreślił i podał przykłady tego typu działań rządzących, m.in. ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej na mocy której ścigać i karać miano osoby oraz instytucje kłamliwie oskarżające Polskę o udział w Holocauście.

Europoseł przypomniał, że „formacja Zjednoczonej Prawicy doszła do władzy na fali haseł o konieczności powstania z kolan w polityce zagranicznej”. – „Dość poklepywania po plecach przez decydentów Unii Europejskiej”, twierdzili politycy PiS. Obecnie kapitulują i padają na kolana przed unijnym komisarzem Fransem Timmermansem oraz Trybunałem Sprawiedliwości UE. Cofają uchwalone w Polsce ustawy, a to o ratowanie Puszczy Białowieskiej dopuszczając do jej dalszej degradacji, a to cofając reformę sądownictwa i przywracając na stanowisko pierwszą prezes Sądu Najwyższego, a to zamrażając ustawę o repolonizacji mediów – wskazywał.

Polityk przypomniał także apel do rządzących, jaki w jednej z homilii wygłosił abp Andrzej Dzięga. – Kochani politycy polscy! Nie patrzcie na daleki świat, który stoi na granicy szaleństwa. Bądźcie po Bożemu rozumni i wolni – powiedział duszpasterz, a słowa te padły w kontekście wstrzymywania uchwalania przez obecnie rządzących zakazu aborcji eugenicznej w Polsce. – Abp Dzięga sugerował, że polski rząd nie robi tego, gdyż nie ma zgody Unii Europejskiej. Kilka metrów przed wypowiadającym te słowa arcybiskupem siedział premier Mateusz Morawiecki. I co? I nic! – stwierdził prof. Piotrowski.

„Smutne to wszystko”, jak zwykł kończyć każdą konwersację jeden z emerytowanych proboszczów w Janowie Lubelskim. A propos konwersacji, to całkiem niedawno rozmawiałem z młodym liderem Ruchu Narodowego w Polsce, którego formacja szykuje się do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W jego ocenie obecna sytuacja w naszym kraju przypomina osiemnasty wiek. Z historii wiemy, jak się to skończyło – ocenił prof. Piotrowski.

Na koniec europoseł przytoczył fragment rozmowy, jaką odbył z jednym z polskich biskupów, zatroskanych o sprawy Polski. – Widząc co się dzieje mówił do mnie, że cały czas czeka, kiedy oni, czyli polski rząd, wreszcie odważą się rządzić – zakończył.

źródło: TV TRWAM

TK

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-12-10)

 


 

Skip to content