16 grudnia w holenderskim Utrechcie zostanie otwarta wystawa dzieł wielkiego włoskiego malarza Caravaggia oraz jego uczniów, z których część pochodziła właśnie z tego miasta. Artysta znany jest między innymi z obrazów o tematyce chrześcijańskiej. Nie zostaną one jednak wykorzystane przy promowaniu wystawy, gdyż sprzeciw wyraziła miejscowa partia muzułmańska.

Caravaggio, Złożenie do grobu [fragment]. Pinakoteka Watykańska.

„O randze wystawy świadczy fakt, że Watykan zgodził się na nią wypożyczyć słynne dzieło włoskiego geniusza Złożenie do grobu, a muzeum w hiszpańskim Montserrat – niemal równie słynny obraz medytującego św. Hieronima. Oba dzieła będą prezentowane w Holandii po raz pierwszy w historii; i z pewnością wystawę odwiedzą dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy ludzi, jak było w przypadku innych holenderskich czasowych wystaw najsłynniejszych światowych malarzy, takich jak Hieronim Bosch czy Rembrandt van Rijn” – czytamy w serwisie adoptkhol.blogspot.com (Adoptuj kościół w Holandii).

Wydarzenia promować miały umieszczone na kilku budynkach wielkie reprodukcje obrazów, które zostaną pokazane na wystawie „Utrecht, Caravaggio i Europa”. Pomysł nie spodobał się jednak lewicowej partii reprezentującej muzułmańskich imigrantów (DENK). Wszystkie dlatego, że – jak podkreśla formacja – „obrazy caravaggionistów są znane z tematyki chrześcijańskiej i biblijnej”.

DENK skierował pytania do władz o koszty oraz zasugerował postawienie na… reprodukcje dzieł współczesnych. To jednak nie wszystko. „Wątpliwości przedstawicieli DENK wzbudziła też kwestia, czy obrazy malarzy utrechckich faktycznie są ikonami Utrechtu dla wszystkich mieszkańców (jak twierdzili pomysłodawcy prezentacji), to znaczy czy naprawdę doświadczają tego wszyscy mieszkańcy i czy jest to poprawne etnicznie, kulturowo i w aspekcie historii sztuki” – informuje adoptkhol.blogspot.com. Z kolei przedstawiciel partii w radzie miasta pytał radę, czy stosownym jest finansowanie chrześcijańskich obrazów z funduszy publicznych.

W końcu rzecznik prasowy Utrecht Marketing Ronald Besemet stwierdził, że nie chodziło o urażenie kogokolwiek, a podnoszone argumenty zostaną uwzględnione, szczególnie że uczniowie Caravaggia malowali też dzieła o innej tematyce. Wystawa będzie promowana obrazami przedstawiającymi… muzyków.

Wycofanie się pod naporem muzułmańskiej presji nie spodobało się Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji oraz Partii Wolności. Politycy zwracali uwagę, że dzieła caravaggionistów stanowią dziedzictwo kulturowe, a zastosowana w Utrechcie autocenzura idzie za daleko.

Jak informuje adoptkhol.blogspot.com, Henk van Deún z PVV zauważył, że „islam zabrania wszelkich przedstawień w sztuce”. Czy więc następnym krokiem będzie walka o zamykanie muzeów? Pytanie jest o tyle zasadne, że polityczna poprawność wdziera się także do tej dziedziny ludzkiego życia.

„W British Museum i innych muzeach nie zobaczymy już przepięknych bizantyjskich miniatur rzeźbionych w kości słoniowej (w ramach walki z zabijaniem słoni). Muzea holenderskie zaczynają wycofywać z ekspozycji dzieła, które mogą kojarzyć się z kolonializmem, i pracują nad tym także muzea brytyjskie. Coraz głośniej mówi się o wycofywaniu dzieł przywiezionych przez archeologów i etnologów z dawnych krajów kolonialnych” – zauważa portal Adoptuj kościół w Holandii.

Źródło: adoptkhol.blogspot.com / ad.nl / centraalmuseum.nl / georgeknightlang.wordpress.com

MWł