Aktualizacja strony została wstrzymana

Prof. Partacz: w kwestii banderyzmu mamy to, czego sami chcieliśmy

Mamy to, czego sami chcieliśmy. Przecież banderyzm można było utemperować dosyć łatwo na początku lat 90. XX wieku, kiedy jeszcze był „w pieluchach”, ale żadna polska władza nie zrobił nic w tej sprawie. Wszystkie wręcz popierały banderyzm, czego skutki właśnie odczuwamy – mówi w komentarzu dla portalu Kresy.pl prof. Czesław Partacz.

W ubiegłym tygodniu Lwowska Rada Obwodowa w przyjętym dokumencie zażądała usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy deputowani uznali je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzą, że ustawiono je niezgodnie z prawem. Niedługo potem w sprawie wypowiedział się ukraiński wicepremier Pawło Rozenko, który uważa, że sytuacja wokół posągów lwów to wynik naruszenia obowiązującego na Ukrainie prawa. Sugerował też, że nie będzie ingerował w przypadku ewentualnej decyzji lwowskiego samorządu o usunięciu posągów, podobnie jak Międzyresortowa Komisja ds. Upamiętnień.

– Mamy to, czego sami chcieliśmy – mówi w komentarzu dla portalu Kresy.pl prof. Czesław Partacz, historyk, znawca stosunków polsko-ukraińskich i autor monografii nt. ludobójstwa OUN-UPA. – Przecież banderyzm można było utemperować dosyć łatwo na początku lat 90. XX wieku, kiedy jeszcze był „w pieluchach”, ale żadna polska władza, ani sławetna Unia Demokratyczna/Unia Wolności i im podobne nie zrobiły nic w tej sprawie. A wręcz popierały ten banderyzm, czego skutki właśnie zbieramy.

– Wśród polskich elit rządzących w Polsce w dalszym ciągu panuje jakieś zamroczenie umysłowe – uważa historyk. – Podchodzą do problemu w białych rękawiczkach, migają się nie chcąc podjąć stanowczych decyzji. A prezydent Duda to już w ogóle katastrofa. Zarząd PiS, władze coś kombinują z tą polityką wschodnią, a to wszystko stale obraca się przeciwko nam.

Prof. Partacz przyznaje, że myślał, iż kiedy PiS dojdzie do władzy to coś się w tej sprawie zmieni. – Prezes Kaczyński obiecywał, że zwróci Polsce suwerenność i niezależność, co częściowo zrobił – oderwał się od Moskwy i od Berlina. Ale wpadliśmy w jeszcze większą zależność: od Izraela, Stanów Zjednoczonych i właśnie banderowskiej Ukrainy. Przecież to, co się tam teraz dzieje, przypomina wręcz jakiś obłęd.

– Kiedyś spotkałem się na Ukrainie z opinią pewnego prawosławnego popa. Mówił, że na tej ziemi nigdy nie będzie dobrze. Bo ta ziemia przesiąknięta jest oparami zbrodni, wielowiekowych zbrodni i okrucieństw cywilizacji turańsko-kozackiej. I w dalszym ciągu to wszystko się utrzymuje, ludzie chowani są na „Hajdamakach” Tarasa Szewczenki [ukraińskiego wieszcza narodowego; jego słynny poemat „Hajdamacy” ma silnie antypolski i antykatolicki wydźwięk – red.] – mówi profesor.

– Jest w tym coś makabrycznego, że akurat Polska musi mieć takich wilczych sąsiadów – Rosję, Ukrainę i Niemcy. Nasze elity zagubiły się kompletnie. W ogóle nie wiedzą co zrobić, albo są bardzo niesuwerenne. I to jest problem, że te elity, nieważne czy to była PO czy PiS, nie podejmują suwerennych decyzji, tylko konsultują się bez przerwy z jakimiś fałszywymi pseudo-przyjaciółmi. A skutki będą zbierać ludzie. To co się teraz dzieje w sprawie polityki wschodniej to po prostu wstyd – podsumowuje.

Parę tygodni temu do usunięcia lwów z Cmentarza Orląt wzywał też Wołodymyr Wjatrowycz, dyrektor Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej i znany „kłamca wołyński”. Według niego „sama obecność tych lwów na Cmentarzu jest prowokacją”.

W piątek wiceszef MSZ Bartosz Cichocki sprzeciwił się ewentualnemu usunięciu rzeźb lwów z Cmentarza Obrońców Lwowa. Zdaniem MSZ takie działanie byłoby nielegalne, tzn. sprzeczne z dwustronnym protokołom dotyczącym odbudowy i renowacji Cmentarza Łyczakowskiego i wpłynęłoby negatywnie na stosunki dwustronne z Ukrainą.

– Zobaczymy jakie będą reakcje władz Ukrainy. Myślę, że to jest szerszy kontekst i decyzje mogą być podejmowane nie w samym Lwowie, ale także w Kijowie, więc mam jeszcze nadzieję na podtrzymanie dialogu – powiedział wczoraj szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Kresy.pl

Za: Kresy.pl (30 października 2018)

 


 

Skip to content