Aktualizacja strony została wstrzymana

Odbudowa zamku w Grodnie. Rekonstrukcja czy twórcza swoboda?

Niezależni historycy alarmują, że prowadzona obecnie przez białoruskich wykonawców  odbudowa królewskiego zamku w Grodnie (zwanego starym zamkiem), niezwykle ważnej budowali w dziejach I Rzeczypospolitej, nie jest rekonstrukcją, ale tworzeniem zupełnie nowego obiektu architektonicznego.

Odbudowa zamku w Grodnie. Rekonstrukcja czy twórcza swoboda?

Stary i nowy zamek w Grodnie.
Alex Zelenko [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons

Projekt, który został zatwierdzony i jest realizowany, jest pełen sprzeczności, w niektórych aspektach przeczy dokumentom historycznym i badaniom archeologicznym. Autentyczność historycznego obiektu jest niszczona – mówi Jan Supron, niezależny historyk mieszkający w Grodnie. Prawdziwość jego słów zdają się potwierdzać prowadzone właśnie prace budowlane, polegające na wznoszeniu ścian zamku z nowej, zwykłej cegły. Ścianami tymi zakrywa się zabytkowe mury, których nikt już nie zobaczy.

Projekt odbudowy grodzieńskiego starego zamku wykonał białoruski architekt Wiktor Boczkow. Twierdzi on, że jego realizacja pozwoli na odtworzenie renesansowego wyglądu grodzieńskiego zamku z czasów jego największej świetności, jaką posiadał on w drugiej połowie XVI wieku. To co dzieje się jednak na placu budowy zupełnie nie potwierdza tych dobrych chęci. Zamek wznoszą dwie białoruskie firmy budowlane Grodnopromstroj oraz Grodnozhystroj. Są to firmy budowlane, które nie mają doświadczenia w prowadzeniu prac rekonstrukcyjnych obiektów historycznych. „Lepią” więc cegły, jakby budowali zwykły blok mieszkalny.

Poważne zastrzeżenia budzi też budowa wznoszona obok zamku, od strony rzeki Niemen – całkiem nowego obiektu w formie kamienicy. Tymczasem żadne dokumenty historyczne o nim nie mówią. Obiekt ten jest po prostu wymysłem fantazji budowniczych. Także kopuła, która ma wieńczyć jedną z odbudowanych wież jest nowością. Posiada ona kształt przypominający bizantyjskie kopuły cerkwi, których stary zamek nigdy nie posiadał.  Zapewne tych błędów, które sprawiają, że wzniesiony przez białoruskich decydentów zamek niewiele będzie miał wspólnego z historyczną budowlą, można by uniknąć, gdyby odbudowę prowadzono w porozumieniu ze stroną polską. Źadnych jednak konsultacji z polskimi specjalistami nie było i nie ma. A to boli, gdyż stary zamek w Grodnie to nie tylko współczesność Białorusi, ale i ważna część historii Rzeczypospolitej.  

Aby to dobrze zrozumieć, należy sięgnąć daleko wstecz. Pierwszy zamek w Grodnie powstał na początku XV wieku. Na wysokim brzegu pięknej rzeki Niemen wzniósł go książę Witold. Był to murowany gotycki zamek z pięcioma basztami, otoczony potężnym murem, grubym na 3 metry. Nawet Krzyżacy nigdy nie zdołali go zdobyć. Jeszcze w pierwszej połowie XV wieku powiększono twierdzę, budując na sąsiednim wzgórzu zamek dolny. Ten nowy obiekt wkrótce stał się siedzibą królewską, zaś stary zamek pełnił wówczas obronną funkcję warowni. W dolnym zamku rezydował i zmarł w roku 1492 król Kazimierz Jagiellończyk.  Nieco wcześniej, bo w roku 1483, na zamku oddał ducha Bogu jego syn – królewicz Kazimierz, w 1521 roku ogłoszony świętym Kościoła.

Zamek w Grodnie czas swojej świetności miał podczas panowania w Rzeczypospolitej króla Stefana Batorego. Kiedy monarcha ten prowadził wojnę z Rosją w latach 1577 – 1582, zamek górny i dolny w Grodnie przebudował na swoją centralną rezydencję. Obiekt zyskał wówczas nowe, piękne, renesansowe oblicze za sprawą doskonałego włoskiego architekta Scoto z Parmy. Zamek w Grodnie stał się również świadkiem śmierci króla Stefana Batorego, który zmarł w jego murach, w roku 1586. Niestety kolejni władcy Rzeczypospolitej nie dbali o grodzieńskie zamczysko jak ich poprzednicy. Na domiar tego zamek w roku 1659 mocno zdewastowały moskiewskie wojska.

Na nowo doceniono walory grodzieńskiego zamku w roku 1673, kiedy to posłowie postanowili, że co trzecie obrady zwykłe Sejmu Rzeczypospolitej odbywać się będą właśnie tam. Zamek odremontowano w latach 1673 – 78 pod nadzorem starosty grodzieńskiego Krzysztofa Zygmunta Paca. Przy tym dobudowano, od strony rzeki Niemen, specjalny obiekt, w którym mieściła się Izba Posłów i Izba Senatorów. Niestety kolejne lata nie były dla zamku przychylne. W dużym stopniu zniszczał on w czasie wojen. Król August III Sas uznał, że nie warto go remontować i na sąsiednim wzgórzu, w miejscu dolnego zamku, w latach 1737 – 42 wzniósł okazały pałac, który pięknie odnowiony stoi do dziś. Mieszkańcy Grodna nazywają go „nowym zamkiem”. Natomiast stary zamek na decyzję o odbudowie musiał czekać aż do roku 1993. Faktyczne prace budowlane ruszyły jednak dopiero w roku 2018. Dobrze, że tak się stało, bo był w fatalnym stanie, szkoda tylko, iż historyczny obiekt nie będzie miał historycznego wyglądu.

Adam Białous

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2018-09-25) | https://www.pch24.pl/odbudowa-zamku-w-grodnie--rekonstrukcja-czy-tworcza-swoboda-,63051,i.html

Skip to content