Antypolska kampania mająca na celu oskarżanie naszej ojczyzny o zbrodnie dokonane przez Niemców w czasie II wojny światowej rozkręca się. Tym razem kłamstwa o „polskich obozach śmierci” powieliła strona internetowa najpopularniejszej gazety w Australii „Sydney Morning Herald”. Do sprawy na Twitterze (!) odniosła się Ambasada RP w Australii.
Kłamstwo o „polskim obozie śmierci” pojawiło się w artykule na temat wydalonego z USA do Niemiec 95-letniego Jakiwa Palija, strażnika w niemieckim nazistowskim obozie pracy SS w Trawnikach. Autorzy tekstu stwierdzili, że obóz w Trawnikach był „polskim obozem śmierci”.
Skandaliczne kłamstwo skomentowała na Twitterze Ambasada RP w Australii. „Trawniki były niemieckim (nazistowskim) obozem koncentracyjnym w okupowanej Polsce, NIE polskim obozem. Prosimy o odpowiednią korektę artykułu” – napisano.
W kolejnym wpisie ambasada RP w Australii podkreśliła z kolei, że „we wczorajszym programie Neil Breen błędnie użył sformułowania polski obóz koncentracyjny”. Chodzi o materiał wyemitowany w programie Nine News, w australijskiej telewizji Nine Network. Polskie służby dyplomatyczne ponownie podkreśliły, że Palij był strażnikiem w niemieckim obozie koncentracyjnym. Do niemal identycznej sytuacji doszło na antenie amerykańskiej telewizji FoxNews. Musiała interweniować polska ambasada.
Źródło: niezalezna.pl
TK
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-08-23)
„Polskie obozy śmierci” w amerykańskiej telewizji. Jest skuteczna reakcja polskiej ambasady!
Opisując w amerykańskiej telewizji „Fox News” wydalenie z USA jednego z byłych strażników obozu pracy w Trawnikach przedstawiono, że pracował on w „polskim obozie śmierci”. Na zdarzenie błyskawicznie zareagowała ambasada RP w Stanach Zjednoczonych, a telewizja opublikowała sprostowanie.
Jakiw Palij był w czasie II wojny światowej strażnikiem w niemieckim obozie pracy w Trawnikach. Po wojnie udało mu się zbiec do Stanów Zjednoczonych. Po odkryciu faktu z przeszłości 95-letniego Palija deportowano go do Düsseldorfu.
Jako określenie jego funkcji użyto określenia „strażnik w polskim obozie śmierci”. Informacja wywołała oburzenie środowisk patriotycznych. Na skutek szybkiej reakcji ambasadora RP Piotra Wilczka telewizja opublikowała sprostowanie na Twitterze.
„Doceniamy ujawnienie jeszcze jednego przestępcy z czasu wojny słusznie postawionego przed obliczem sprawiedliwości. Jednakże proszę, nie wprowadzajcie w błąd waszych widzów poprzez przepisywanie historii. Obóz pracy Trawniki był niemieckim, nazistowskim obozem w okupowanej Polsce” – napisał polski ambasador.
.@FoxNews we appreciate your reporting on yet another war time criminal rightfully being brought to justice. However please DO NOT mislead your viewers by rewriting history #Trawniki Labor Camp was a #GermanNazi camp in occupied Poland @briankilmeade @ainsleyearhardt @SteveDoocy pic.twitter.com/h97PiwzguY
— Embassy of Poland U.S. (@PolishEmbassyUS) August 21, 2018
„Tego ranka opublikowaliśmy na pasku, że nazista, który został deportowany był strażnikiem w polskim obozie śmierci. Obóz śmierci był w Polsce okupowanej przez Niemcy, a nie polskim obozem śmierci” – publikowano na twitterowym profilu Fox News.
In a banner this morning we said the Nazi who was deported was a guard at a “Polish Death Camp.” The death camp was in German occupied Poland and not a “Polish Death Camp.”
— FOX & friends (@foxandfriends) August 21, 2018
Piotr Wilczek podkreślił, że najważniejszy w całej sprawie jest aspekt edukacyjny. Nie było żadnych polskich obozów śmierci. Używanie niewłaściwych sformułowań prowadzi do zniekształcenia prawdy na temat II wojny światowej.
Źródło: niezależna.pl / twitter.com / bussinessinsider.com
PR
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-08-23)