INFO: Sędzia Mirosław Topyła, znany ze sprawy kradzieży 50 zł, otrzymał z sądu ok. 20 tys. zł wyrównania do pensji obniżonej w czasie zawieszenia – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.
„GPC” przypomina, że p. Topyła przywłaszczył sobie 50-złotowy banknot, który na ladzie w stacji benzynowej położyła kobieta. Wszystko zostało nagrane przez monitoring. Początkowo sędzia został zawieszony, a w pierwszej instancji dyscyplinarnego postępowania nawet wyrzucony z zawodu. Sprawa trafiła później do Sądu Najwyższego, który wydał wyrok uniewinniający. W uzasadnieniu stwierdzono, że „obwiniony jest osobą (…) charakteryzującą się dużym stopniem roztargnienia”.
Dziennik pisze, że p. Topyła przez pewien czas przebywał na zwolnieniu lekarskim, ale wrócił już do pracy w wydziale karnym Sądu Rejonowego w Źyrardowie. W czasie zawieszenia w wykonywaniu obowiązków służbowych sędzia pobierał wynagrodzenia obniżone o 1/4. Po lutowym wyroku SN prezes Sądu Okręgowego w Płocku bardzo szybko wydał zarządzenie, w którym nakazał „dokonać wyrównania” potrąconych poborów do „pełnej wysokości”.
„GPC” ustaliła, że p. Topyła był zawieszony od kwietnia 2017 r. do lutego br. Przelew z wyrównaniem, jaki otrzymał, opiewał na kwotę ok. 20 tys. zł.
Źródło: gpcodziennie.pl
Opracował: GK