Amerykańscy zwolennicy mordowania dzieci w łonach matek po raz kolejny dali o sobie znać. Tym razem postanowili oni walczyć o zmianę prawa w stanie Teksas, które to nakazuje pochówek dzieci i ich szczątków po dokonywanych tam aborcjach.
W złożonym do sądu pozwie aborcjoniści argumentują, że obowiązujące w Teksasie przepisy są… zbyt kosztowne dla ośrodków, w których dokonywana jest aborcja. Ich zdaniem stanowi to dyskryminację… kobiet o niższym statusie społecznym i materialnym, przez co często są one pozbawione „możliwości skorzystania z usługi” polegającej na „usunięciu ciąży”.
Przepisy, których likwidacji domagają się dzieciobójcy, weszły w życie w roku 2017. Nakazują one godny pochówek lub kremację zwłok i szczątków tych dzieci, które zmarły w wyniku aborcji, poronienia lub ciąży pozamacicznej.
W ocenie teksańskich działaczy pro-life prawo w Teksasie zapewnia zamordowanemu w łonie matki dziecku „ludzką, a nie płodową godność”.
– Ofiary aborcji zasługują na godność – stwierdził cytowany przez portal lifesitenews.com John Seago, obrońca życia ze stowarzyszenia Texas Right of Life. Dodał, że przed wprowadzeniem przed rokiem obowiązującego prawa zamordowane dzieci były „traktowane jak śmieci”.
W podobnym tonie wypowiedzieli się inni przeciwnicy aborcji. Podkreślali, że prawo w Teksasie zapewnia „abortowanym ciałom dzieci lepsze miejsce spoczynku niż składowisko śmieci”. Zwrócili także uwagę, że ustąpienie pod naporem aborcjonistów może być furtką do handlu organami i ciałami abortowanych, nienarodzonych dzieci.
Źródło: tvp.info
TK