Aktualizacja strony została wstrzymana

Referendum aborcyjne – oficjalne wyniki. Prof. de Mattei: to bezbożność!

Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia, oparte na wynikach exit poll. Zwolennicy aborcji wygrali w Irlandii Północnej 66,4 proc. do 33,6. Porażka obrońców życia wydaje się być wysoka. Nie zniechęca to jednak tych, którzy stają w obronie najmniejszych i najbardziej bezbronnych.

Frekwencja wyniosła 64,1 proc. a więc do urn stawiła się ponad połowa uprawnionych do głosowania. Ręce z radości zaciera premier Irlandii, Leo Varadkar, który zapowiedział, że do końca roku wprowadzi nową, liberalną ustawę aborcyjną. Ma on pozwalać na zabijanie nienarodzonych do 12. roku życia.

Zapowiedzi te stanowią kolejne wyzwanie dla ruchów pro-life w Irlandii, które nie zniechęcają się porażką w referendum.

Ruch pro-life w Irlandii Północnej Society for the Protection of Unborn Child in Northern Ireland, komentując na Facebooku wyniki referendum zapewnił, że będzie nadal walczył, by prawo w Irlandii nie zostało zliberalizowane. Usunięcie ósmej poprawki stwarza bowiem taką możliwość, ale nie jest równoznaczne z samym wprowadzeniem prawa aborcyjnego.

Inny działacz pro-life podkreśla, że z tej porażki może wyłonić się nowy, bardziej zmobilizowany ruch pro-life. – To może być zalążek nowego ruchu pro-life. Może on aktywnie kształtować krajobraz polityczny. I to jest nasz nowy cel, do którego referendum było tylko etapem w podróży – ocenił Tom Ascough, koordynator kampanii Love Both Project.

Nie tylko ruchy pro-life są zawiedzione wynikami referendum. Jedna z felietonistek brytyjskiego „The Guardian” zwróciła uwagę, iż w kampanii przedreferendalnej przedstawiany był przede wszystkim głos jednej ze stron. Dziennikarka oceniła, że mniej więcej jedna trzecia osób, która sprzeciwiła się usunięciu ósmej poprawki okazała się niemal kompletnie „nieprezentowana na scenie politycznej”.

Krajobraz Irlandii Północnej zdruzgotanej referendum w sprawie małżeństw homoseksualnych a teraz aborcji, ocenił zdecydowanie prof. Roberto de Mattei, konserwatywny włoski historyk. W jego opinii, choć autorytet Kościoła w Irlandii został nadszarpnięty skandalami obyczajowymi, stanowisko duchownych wciąż wiele tam znaczy. A ich postawa, niestety, niewygląda tam najlepiej.

W tym kontekście przypomniał między innymi stanowisko arcybiskupa Dublina, Diamunda Martina. Ten hierarcha przed referendum w sprawie małżeństw homoseksualnych wypowiadał się w niejasny sposób. „Oświadczył, że zagłosuje przeciw, ale jednak nie podpowie katolikom w jaki sposób powinni zachować się nad urną” – przytoczył tamtą wypowiedź historyk.

Profesor uznał, że irlandzcy duchowni postanowili szukać kompromisu z przeciwnikami Kościoła. „Prawdziwą przyczyną tego, że Irlandczycy porzucają wiarę jest moralne i kulturowe poddanie się światu tamtejszych duchownych” – napisał prof. de Matttei. W opinii historyka, katolicy, którzy w referendum poparli usunięcie ósmej poprawki splamili się apostazją. „A to znacznie gorszy grzech niż bezbożność ponieważ zakłada świadome odrzucenie wiary katolickiej” – przyznał profesor.

Źródło: The Guardian, rorate-caeli, facebook

ged

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-05-26)

 


 

Wstrząsające słowa premiera: zabijanie dzieci to nowoczesność! Ustawa aborcyjna do końca roku

– Naród zabrał głos. Irlandczycy potrzebują nowoczesnej konstytucji dla nowoczesnego państwa – skomentował wyniki exit poll irlandzkiego referendum aborcyjnego premier kraju, Leo Varadkar.

Irlandzki premier decyzję blisko 70 proc. Irlandczyków, opowiadających się za zabijaniem nienarodzonych dzieci, nazwał „cichą rewolucją”. Varadkar ma powody do zadowolenia, ponieważ nie ukrywał nigdy swoich oczekiwań: ogłaszając referendum w sprawie legalizacji aborcji, pragnął zlikwidowania broniącej życie ósmej poprawki do konstytucji. To zaś miało otworzyć drogę jego rządowi do zalegalizowania aborcji na życzenie.

To, co wydarzyło się kilka godzin temu stanowi cichą rewolucję, jaka dokonała się w Irlandii przez ostatnie dwadzieścia lat – podkreślił premier Irlandii. Nawiązał w ten sposób do poprzedniego referendum w sprawie aborcji, które odbyło się 16 lat temu. Wówczas Irlandczycy opowiedzieli się za życiem.

Irlandzki premier ocenił, że jego rodacy, opowiadając się za aborcją, zdecydowali się podarować kobietom wolność (sic!). – Ufamy i szanujemy kobiety, ich prawo do wyboru oraz decydowania o swoim zdrowiu – stwierdził Leo Varadkar.

Szef irlandzkiego rządu zapewnił, że głosowanie stało się początkiem bardziej wolnościowego systemu politycznego w Irlandii. Zapowiedział także, iż nowe liberalne prawo aborcyjne powstanie do końca roku. Jeśli będzie ono zgodne z zapowiedziami Varadkara, na Zielonej Wyspie będzie wolno zabijać na życzenie dzieci do 12. tygodnia życia.

Źródło: bbc.co.uk

ged

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-05-26)

 


 

Skip to content