Aktualizacja strony została wstrzymana

Dokąd zmierza Eurowizja? Feministyczną piosenką z pogańskim tłem zwyciężył kraj spoza Europy

Jeśli ktoś myślał, że po zwycięstwie homoseksualisty o pseudonimie Conchita Wurst Eurowizja już nikogo nie zaskoczy skalą rewolucyjnej propagandy, to był w potężnym błędzie. W tym roku zwyciężyła bowiem artystka śpiewająca utwór o feministycznym wydźwięku, a podczas występu Netty Barzilaj na scenie ustawiono dziesiątki pogańskich kotów maneki-neko rodem z Dalekiego Wschodu. Inna sprawa, że zwyciężczyni reprezentowała kraj, którego geograficzna europejskość pozostawia wiele do życzenia.

Dokąd zmierza Eurowizja? Feministyczną piosenką z pogańskim tłem zwyciężył kraj spoza Europy

Netta Barzilaj podczas wykonywania piosenki pt. Toy podczas finału Eurowizji 2018. Źródło: Eurovision Song Contest/YouTube

Tekst piosenki pt. Toy (pl. Zabawka) nawiązywać ma do akcji #MeToo, której celem jest walka z plagą molestowania seksualnego. Jednak zamiast ochrony kobiet, słowa śpiewane przez Nettę Barzilaj brzmią raczej jak bełkotliwy feministyczny manifest ideologiczny nastawiony na konfliktowanie płci.

Jest więc zarówno mowa o sprowadzaniu mężczyzny do parteru, jak i stawianie kobiet w roli istot wyższego rzędu – tym kończy się bowiem walka o „równość”. Mężczyzna – nazwany w piosence chłopakiem – jest więc głupi, kobieta zaś boska.

Innym kontrowersyjnym wymiarem występu Netty Barzilaj jest fakt, że w jego trakcie na scenie zobaczyć mogliśmy wiele kotów maneki-neko. Kojarzone są one z religiami Dalekiego Wschodu – słowem: z pogaństwem. Niewykluczone więc, że ortodoksyjni żydzi – rodacy wokalistki, nie będą zadowoleni z takiej aranżacji. Szczególnie, że towarzyszyły jej również trudne do zidentyfikowania chaotyczne, wręcz szalone tańce.

Fakt, że tegoroczny zwycięzca konkursu Eurowizji pochodzi spoza Europy – z Izraela – wydaje się najmniejszym problemem przy przesłaniu zwycięskiego utworu oraz budzących uzasadnione zastrzeżenia elementach scenicznej aranżacji występu.

MWł

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-05-14)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Nie oglądamy tego typu „kulturalnych wydarzeń”, ale wystarczy zaledwie 20-sekundowe spojrzenie na dostępne w Youtubie nagranie aby stwierdzić, że konkurs wygrała jakaś szkaradna przedstawicielka Izraela, które nie potrafi w ogóle śpiewać i nie ma nawet odrobiny głosu. Chyba gryzonie w klatce wydają ładniejsze dźwięki…

Ale tu nie chodzi o żydowską piękność, ale o wynik końcowy z wygraną Izraela, który miał jedno na celu: jako że kraj zwycięski organizuje następny konkurs, to w 2019 roku w Jerozolimie („stolicy Izraela”) odbędzie się kolejna impreza – tym razem ze „stolicy Europy”.

 


 

Skip to content