Aktualizacja strony została wstrzymana

Wszystkie kłamstwa Andrzeja Dudy na temat ustawy degradacyjnej

Nie wiem, który to już raz sprawdza się zasada, że najważniejszy jest pierwszy przekaz i „argumenty”, które sprzedaje się publice. Mętne wystąpienie Andrzeja Dudy uzasadniające weto ustawy degradacyjnej sprzedało publice bardzo prosty „argument” – nie ma trybu odwoławczego. Wszyscy, którzy o prawie mają takie pojęcie, jak piszący te słowa o neurochirurgii, zakodowali sobie ten „zarzut” i obojętnie, czy są zwolennikami, czy przeciwnikami weta Dudy, powtarzają go jak mantrę. Tymczasem to jedno wielkie kłamstwo i to kłamstwo wypowiedziane z pełną premedytacją, bo jeśli nawet Andrzej Duda został doktorem prawa za masło i jajka, to podstawowe pojęcie prawne zna na pewno.

Ustawę, ze względu na kryterium trybu odwoławczego, podzielić można na dwie części. Pierwsza część to wyjątkowy zapis, czyli art. 2 ustawy, tutaj rzeczywiście nie ma żadnego trybu odwoławczego, bo po prostu nie może go być, a to z tej przyczyny, że:

Art. 2.

Członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego tracą z mocy prawa stopień wojskowy. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej ogłasza, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” wykaz osób, które utraciły stopień wojskowy.

Termin „z mocy prawa” jest powszechnie stosowany i jak najbardziej „demokratyczny”, „konstytucyjny” i przede wszystkim PRAWNY, tak bardzo, że wywodzi się z prawa rzymskiego (ipso iure). Co to w praktyce oznacza? Podam przykład, który wyjaśni wszystko. Z mocy prawa mandat radnego traci osoba skazana (proces karny) prawomocnym wyrokiem. Czy wszystko jasne? Jeśli nie to dopowiem, że przestępca z mocy prawa nie może być radnym, członkiem zarządu spółki i w ogóle ma wiele innych „degradacji”. W przypadku art. 2 utawy mamy dokładną analogię, członkowie grupy przestępczej o charakterze zbrojnym wprowadzili stan wojenny, łamiąc ówczesną konstytucję. Powyższy stan prawny został potwierdzony prawomocnymi wyrokami, między innymi w głośnej sprawie autorów stanu wojennego i wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że wprowadzenie stanu wojennego łamało konstytucję.

Innymi słowy ustawodawca uznał, że oficerowie LWP tworzący grupę przestępczą o charakterze zbrojnym i oficerowie odpowiedzialni za stan wojenny, podlegają degradacji z mocy prawa, czyli za sam fakt uczestnictwa w przestępstwie i delikcie konstytucyjnym. Obie grupy oficerów spina członkowstwo w Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego i stąd prosty zapis w ustawie. Mówienie o tym, że ten artykuł nie przewiduje trybu odwoławczego jest w ustach doktora prawa dyskwalifikacją i to wyjątkowo żenującą. Duda mógł powiedzieć, że nie zgadza się na formułę prawną „z mocy prawa” i domaga się jej zmiany, ale opowiadanie, że od takiego zapisu nie ma trybu odwoławczego to już bezczelne ogłupianie ludzi, którzy z prawem nie mają nic wspólnego. Z definicji nie ma trybu odwoławczego przy ipso iure, żeby było „śmieszniej” to właśnie Duda złożył w sejmie projekt swojej ustawy, w którym z mocy prawa sędziowie SN tracą stanowisko i też nie było żadnego trybu odwoławczego. Sędziowie wprawdzie mogą wnioskować do prezydenta o przedłużenia kadencji po osiągnięciu wieku emerytalnego, ale to nie jest tryb odwoławczy, tylko „akt łaski” nie podlegający zażaleniu.

Pozostałe przypadki degradacji mają wyjątkowo rozbudowany tryb odwoławczy, poza tym sama degradacja wymaga podpisów trzech podmiotów: IPN, ministra MON i Prezydenta RP:

Art. 9. 1.

Minister Obrony Narodowej występuje do Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz jednostki organizacyjnej podległej Ministrowi Obrony Narodowej właściwej do spraw prowadzenia badań archiwalnych i studiów historycznych o sporządzenie, na podstawie posiadanych akt osobowych i innych źródeł historycznych, i przekazanie w terminie do 6 miesięcy od dnia otrzymania wystąpienia informacji o przebiegu służby osoby albo żołnierza rezerwy, o których mowa w art. 3, w zakresie zasadności pozbawienia stopnia wojskowego.

Art. 6.

1. Stopnia wojskowego pozbawia, na podstawie informacji, o której mowa w art. 9 ust. 1, Minister Obrony Narodowej, w drodze postanowienia. Postanowienie zawiera uzasadnienie i jest ostateczne.

2. Postanowienie w przedmiocie pozbawienia stopnia wojskowego Marszałka Polski, generałów i admirałów Minister Obrony Narodowej wydaje za zgodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

O tym Duda też musiał wiedzieć, o ile czytał ustawę, a mimo wszystko kłamał, co bardzo prosto zweryfikować. Brak trybu odwoławczego i prawa do obrony to kompletna bzdura:

Art. 10. 1. Osobie albo żołnierzowi rezerwy, o których mowa w art. 3, w stosunku do których wszczęto postępowanie w przedmiocie pozbawienia stopnia wojskowego, przysługuje prawo do przedstawienia dowodów.

Art. 12. 1. Na postanowienie w przedmiocie pozbawienia stopnia wojskowego osobie albo żołnierzowi rezerwy, o których mowa w art. 3, albo osobom lub stowarzyszeniom, o których mowa w art. 10 ust. 2 , przysługuje skarga do sądu administracyjnego.

2. Postępowanie przed sądem administracyjnym jest wolne od kosztów sądowych.

3. Sąd administracyjny, uwzględniając skargę na postanowienie w przedmiocie pozbawienia stopnia, uchyla je w całości.

Art. 13. 1. Postępowanie w przedmiocie pozbawienia stopnia wojskowego zakończone prawomocnym orzeczeniem albo postanowieniem wznawia się, jeżeli:

1) dowody, na podstawie których ustalono istotne dla sprawy okoliczności, okazały się fałszywe;

2) zostały ujawnione istotne dla sprawy okoliczności, które nie były znane w toku postępowania;

3) orzeczenie lub postanowienie zostało wydane w oparciu o inną decyzję lub orzeczenie sądu, które zostały następnie uchylone lub zmienione.

Art. 14. 1. Na postanowienie o odmowie wznowienia postępowania w przedmiocie pozbawienia stopnia wojskowego osobie albo żołnierzowi rezerwy, o których mowa w art. 3, albo osobom lub stowarzyszeniom, o których mowa w art. 10 ust. 2, przysługuje skarga do sądu administracyjnego.

2. Postępowanie przed sądem administracyjnym jest wolne od kosztów sądowych.

3. Sąd administracyjny, uwzględniając skargę na postanowienie, o którym mowa w ust. 1, uchyla je w całości.

Dwa kolejne kłamstwa Dudy są literalnie zweryfikowane przez ustawę. Kłamstwo pierwsze, że oficerowie stalinowscy pozostaną bezkarni, a autorzy stanu wojennego odpowiadają za swoje czyny weryfikuje:

Art. 3. 1. Pozbawia się stopnia wojskowego osobę, która z racji ukończonego wieku lub stanu zdrowia nie podlega obowiązkowi służby wojskowej, albo żołnierza rezerwy, posiadających stopień wojskowy Marszałka Polski, generałów albo admirałów, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu w następujący sposób:

1) pełniąc funkcje służbowe lub zajmując stanowiska dowódcze, kierowali działaniami mającymi na celu zwalczanie polskiego podziemia niepodległościowego w latach 1943-1956 lub, uczestnicząc w tym okresie w zwalczaniu polskiego podziemia niepodległościowego dokonywali drastycznych czynów;

2) wydając rozkazy użycia broni palnej wobec ludności cywilnej;

3) będąc sędziami lub prokuratorami w organach Wojskowej Służby Sprawiedliwości lub w jednostkach podległych wydawali wyroki w latach 1943-1956 wobec żołnierzy i osób cywilnych ze względu na ich działalność na rzecz niepodległości i suwerenności Polski albo oskarżali ich w tych sprawach;

4) pełniąc funkcje służbowe inicjowali prześladowania żołnierzy ze względu na wyznawaną religię lub pochodzenie lub dopuszczali się tych prześladowań.

2. W przypadkach określonych w ust. 1 Minister Obrony Narodowej, za zgodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, może, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, pozbawić stopnia wojskowego osobę, która z racji ukończonego wieku lub stanu zdrowia nie podlega obowiązkowi służby wojskowej, albo żołnierza rezerwy, posiadających inny stopień wojskowy niż określony w ust. 1.

Kłamstwo, że zdegradowani oficerowie, którzy nie mają bliskich, nie będą mogli się bronić, weryfikuje:

Art. 10. 1. Osobie albo żołnierzowi rezerwy, o których mowa w art. 3, w stosunku do których wszczęto postępowanie w przedmiocie pozbawienia stopnia wojskowego, przysługuje prawo do przedstawienia dowodów.

2. Do postępowania w przedmiocie pośmiertnego pozbawienia stopnia wojskowego mogą przystąpić małżonek, zstępni, wstępni lub rodzeństwo zmarłej osoby albo żołnierza rezerwy, o których mowa w art. 3, a w przypadku osób samotnych – również stowarzyszenie zrzeszające kombatantów, weteranów lub żołnierzy.

Wszystkie przywołane przez Dudę argumenty, to stek prawnych bzdur lub zwyczajne kłamstwa. W tej ustawie może go boleć tylko to, co go bolało w ustawach sądowych, że nie pod wszystkim musi złożyć podpis. Zgoda Prezydenta RP jest potrzebna przy degradacji marszałków, admirałów i generałów, oficerowie niższego szczebla są degradowani przez ministra MON, ale mają do dyspozycji całą rozbudowaną procedurę odwoławczą opisaną wyżej. Duda zawetował ustawę z zupełnie innych powodów niż „wady prawne”, na pewno były to powody ambicjonalne i rozgrywka polityczna, słowem małość kosztem sprawy fundamentalnej. Ze strony Kancelarii nie było też żadnych oficjalnych, czy publicznych wątpliwości, a na posiedzeniu komisji nie było nikogo z Pałacu http://www.sejm… Nie wiem ilu znajomych pułkowników WSI będzie mu wdzięczna za tę blokadę, ale wiem, że ten człowiek sprzeniewierza się racji stanu i powinien „z mocy prawa” stracić urząd, najbliższa okazja w 2020 roku.

Matka Kurka

Za: Kontrowersje.net (Kwiecień 01, 2018)

 


 

Krystyna Pawłowicz o wecie Andrzeja Dudy: prezydent odrzuca racje moralne Polaków

„Czy my, Polacy, mamy prawo do naszej ,wprawdzie mocno spóźnionej, ale małej i tylko symbolicznej antykomunistycznej norymbergii?” – pyta na łamach portalu wpolityce.pl poseł Krystyna Pawłowicz. Polityk mocno skrytykowała decyzję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą zawetowania tzw. ustawy degradacyjnej. 

Uzasadniając weto Andrzej Duda wskazał m.in., że w skład Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego wchodzili nie tylko generałowie, ale także podpułkownicy i pułkownicy – „ludzie wtedy jeszcze względnie młodzi”.

Jak przyznaje historyk z IPN dr Grzegorz Majchrzak, nie tylko pan gen. (Mirosław-PAP) Hermaszewski został wpisany najprawdopodobniej do Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego bez swojej zgody. De facto był to rozkaz, który mu wydano by w tej Radzie uczestniczyć – powiedział prezydent. Dodał, że skoro tak, to „można się domyślać, że prawdopodobnie dotyczyło to przynajmniej części oficerów niższych rangą niż generałowie”.

Patrząc logicznie – dlaczego tak ma się stać z tymi ludźmi, skoro w lepszej sytuacji niż oni są chociażby stalinowscy oprawcy w wojskowych mundurach, których sprawy będą rozpatrywane przez ministra, zgodnie z tą ustawą, za zgodą prezydenta i będą mieli możliwość, i ich rodziny, wniesienia środka odwoławczego do sądu – zaznaczył prezydent.

Ta ustawa jest po prostu niesprawiedliwa. Nie możemy w Polsce przywracać sprawiedliwości, jednocześnie wprowadzając niesprawiedliwe rozwiązania. W moim przekonaniu, nie tędy droga – wskazywał Duda.

Decyzję prezydenta skomentowała poseł PiS Krystyna Pawłowicz. „W procesach norymberskich przeprowadzonych po II wojnie przez społeczność międzynarodową, skazujących przecież zbrodniarzy wojennych na śmierć i lata więzienia, a nie na degradację czy pozbawianie przywilejów, NIE BYŁO żadnych procedur odwoławczych. Bo niby do kogo, do szatana?” – napisała. 

W ocenie Pawłowicz, stosując logikę prezydenta Andrzeja Dudy, trzeba uznać procesy norymberskie za „niepraworządne”.

„Są w dziejach sytuacje, gdy narody chcą – wobec wspieranej bezkarności zbrodniarzy chronionych coraz bardziej odbiegającymi od zasad moralnych systemami – chociaż symbolicznie, pozbawiając stopni i rang wojskowych – wymierzyć po prostu SPRAWIEDLIWOŚÄ†” – napisała polityk.

„Dlaczego hitlerowskich zbrodniarzy można było surowo sprawiedliwie ukarać, a komunistycznych chronić mają nadzwyczajne procedury, którymi gardzili. Dlaczego Pan (Prezydent – red.) powołuje się na współczesne liberalne wynalazki prawne, skoro zbrodnie komunistów mają swe korzenie w II wojnie światowej ?” – zapytała Pawłowicz.

„Są chwile w dziejach narodu, gdy wymierzenie ,zwłaszcza symbolicznej, sprawiedliwości za zbrodnie, których już prawnie, indywidualnie nie można osądzić, jest zrozumiałe i uzasadnione. Dlaczego Pan Prezydent te racje moralne Polaków odrzuca i osłania zbrodniarzy komunistycznych nieadekwatnymi dla sprawy procedurami praworządności, które – poza wymogami sprawiedliwości – dziś chronią też wszelką demoralizację i zło”, zakończyła poseł PiS.

źródło: wpolityce.pl

TK

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-04-02)

 


 

Skip to content