Aktualizacja strony została wstrzymana

Jaruzelski antysemitą to fałszywy mit

Od lat a ostatnio w związku z ustawą degradacyjną, publicyści i politycy a szczególnie „płomienni patrioci z prawej strony” używają według nich koronnego argumentu, ze należy z degradować gen. Jaruzelskiego ponieważ „był antysemitą i przeprowadził czystki antysemickie w Ludowym Wojsku Polskim po roku 1968”. Muszę przyznać, że ja też uległem tej propagandzie o antysemityzmie gen.Jaruzelskiego, ale zmianę poglądów spowodował u mnie wywiad Bohdana Urbankowskiego udzielonego w TVP INFO 06.03.2018 r. w którym powiedział:

„Zaglądałem kiedyś do raportu gen. Wytyczaka, szefa kadr MON. On podawał, ile było osób wyznaczonych do wyrzucenia – około 2 tys., ile było wyrzuconych – około 1300. I na te 1300 osób 181 było pochodzenia żydowskiego”.

Bohdan Urbankowski to polski poeta, eseista, dramaturg i filozof a na portalu „Światopogląd” gdzie w artykule „Marzec 1968 – narodowa tragedia Żydów?” napisał:

„Represje 1968 r. objęły tylko część działaczy żydowskiego pochodzenia. Ograniczały się do pozbawienia ich stanowisk decydenckich i przy okazji lukratywnych. Wyjazd był możliwością, z której skorzystała znaczna ich mniejszość. Większość została w Polsce i robiła kariery – polityczne, naukowe i artystyczne”.

Natomiast Wikipedia podaje:

„Do tego doszła jeszcze czystka antysemicka w Ludowym Wojsku Polskim, która od polowy lat sześćdziesiątych miała za zadanie odsunąć od władzy ludzi nazywanych „rewizjonistami”. W lutym 1971 roku podczas VIII Plenum KC PZPR podsumował tak tę akcję szef Głównego Zarządu Politycznego WP gen. Józef Urbanowicz: „Potrafiliśmy zlikwidować szereg schorzeń, niedomagań, pozbyć się z naszych szeregów ludzi ideowo obcych, choć nie przychodziło to łatwo. Był to proces trwający całe lata. Ich resztki usunięte zostały z wojska pod naporem wydarzeń 1967 i 1968 roku”.

Bohdan Urbankowski podał konkretne liczby, natomiast Wikipedia manipuluje, być może nieświadomie, bo takie pojęcia jak „czystka antysemicka”, „rewizjonizm” czy „elementy ideowo obce” wrzuca „do jednego worka”. A przecież jeżeli dany oficer był wyrzucony z wojska jako „element ideowo obcy” czy „rewizjonista” to nie znaczy że był Żydem. Wyrzucano z LWP np. za ostentacyjne chodzenie do kościoła, chrzest dziecka czy ślub kościelny.

Źeby prawidłowo ocenić te „czystki w LWP po marcu 1968 r” to należy odpowiedzieć na takie pytania:

  • ilu żołnierzy pochodzenia żydowskiego opuściło szeregi LWP w tamtym okresie a ilu pozostało.
  • ilu żołnierzy pochodzenia żydowskiego opuściło szeregi LWP dobrowolnie a następnie ilu z nich wyjechało za granicę a ilu przeszło „do cywila”.
  • jaki skład narodowościowy był w Głównym Zarządzie Politycznym LWP „przed czystkami” a jaki „po czystkach” itd.itp.

Należy żałować, że były Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz wypowiadając (link zewnętrzny)się na temat antysemityzmu gen.Jaruzelskiego nie podał konkretnych danych, a przecież w tej sprawie posiada większą wiedzę od zwykłego obywatela a tu tylko goła propaganda:

„Zabrakło tego, że p. Jaruzelski był przez lata podnoszony jako wzór żołnierza, obywatela, patrioty przez ludzi, którzy antysemityzm zarzucali Polaków – społeczeństwu i narodowi, gdy prawdziwym antysemitą, który realizował ten antysemityzm był Jaruzelski i jego towarzysze. Tam był antysemityzm, a nie na ulicach Warszawy, Siedlec czy Legionowa. Antysemityzm był PZPR, w aparacie sowieckim”.

Te konkretne liczby są niezbędne dla prawidłowej oceny tzw. „czystek antysemickich” ponieważ po 1945 r. udział Żydów we władzach PRL-u był bardzo nadreprezentatywny, czy jak to się dzisiaj określa „brak parytetu”.

Rafał Muczyński, autor „Nieznanych dziejów Polski 1943-2015” opisując role Żydów, – po wojnie stanowiących ułamek 1% populacji powojennych ziem polskich – w tworzeniu komunistycznej dyktatury. Na kartach swojej pracy autor informuje, że zdaniem Berlinga „70% członków Biura Politycznego to ludzie pochodzenia żydowskiego”, zaś kierownictwo PPR składało się w 37% z Żydów, kadra centralna PPR z 48% z Żydów. „Im wyżej w strukturach PPR, tym odsetek osób pochodzenia żydowskiego był wyższy”.

W latach 1944 -1955 wśród „osób pełniących najwyższe funkcje w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego” 37,1% stanowili Żydzi a 10% Rosjanie. „Wojewódzkie komendy UB były całkowicie opanowane przez osobników narodowości żydowskiej”. W komunistycznych urzędach pracowało 3000 Żydów.

Polacy po wojnie powszechnie uważali, że komunistyczny aparat terroru składa się z Żydów. Przedstawiciele środowisk żydowskich domagali się od komunistów eksterminacji Źołnierzy Wyklętych, pomawiając ich o antysemityzm i faszyzm. Żydzi na Zachodzie chwalili komunistycznego okupanta za eksterminacje rzekomych polskich antysemitów, czyli Źołnierzy Wyklętych.”

Wątpliwości moje co do antysemityzmu gen.Jaruzelskiego potwierdza też wypowiedź gen.Jaruzelskiego dla gazety Rzeczpospolita, w czasach gdy rządziła SLD, gdzie powiedział „Ja nie byłem Konradem Wallenrodem, ja broniłem socjalizmu”. Z tego wynika że gen.Jaruzelskiemu jako „ideowemu komuniście” obojętna była narodowość danej osoby, tu chodziło o poglądy ideowo-polityczne, no i oczywiście posłuszeństwo wobec KPZR (Moskwa). Idąc dalej, w stanie wojennym twarzą jego dyktatorskich rządów był rzecznik rządu, Żyd Jerzy Urban i wielu innych propagandzistów narodowości żydowskiej. Gen. Jaruzelski był architektem „okrągłego stołu” a tam główne role pełniły osoby narodowości żydowskiej takie jak: B.Geremek, J.Kuroń, A.Michnik. Jak powiedział mec.Siła-Nowicki (konsultant obydwu stron), „przy okrągłym stole 80% uczestników nie miało pochodzenia polskiego”, można się tylko domyślać że były to osoby pochodzenia żydowskiego czy ukraińskiego i gdzie tu parytety.

A najdobitniej o tym że gen Jaruzelski nie był antysemitą świadczy fakt, że w chwili kiedy rozpadał się Związek Radziecki a w Polsce władza komunistyczna przygotowywała tzw. transformację, celem urządzenia się w nowej rzeczywistości, to gen Jaruzelski proces ten ustalał (link zewnętrzny)w Nowym Jorku 25 września 1985 r. w siedzibie Rockefeller Center z 70-letnim Żydem Dawidem Rockefellerem. Dawid Rockefeller to biznesmen, jeden z najbogatszych osób w historii świata i dyrektor Rady Stosunków Międzynarodowych.

„Jedynymi świadkami tego „Paktu Jaruzelski-Rockefeller” były dwie osoby: szefowa sekretariatu Davida Rockefellera Patricia Smalley oraz polski tłumacz w randze wicedyrektora jednego z departamentów MSZ Jerzy Sokalski. Chociaż nie znamy treści rozmowy obu panów, pewne jest, że musiała być bardzo interesująca, skoro zamiast planowanej godziny, trwała 105 minut. Po rozmowie obaj panowie udali się na lancz do sali nr 72, gdzie czekali na nich: były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Zbigniew Brzeziński, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Norman Ernest Borlaug, zastępca sekretarza stanu USA Lawrence Eagleburger i jeden z wiceprezesów Chase Manhattan Bank reprezentujący Fundację Rockefellera, a ze strony polskiej: minister spraw zagranicznych Stefan Olszowski, sekretarz polskiego premiera płk Wiesław Górnicki, członek Biura Politycznego KC PZPR Józef Czyrek oraz charge d’affaires Zdzisław Ludwiczak. Goście od razu zauważyli, że David Rockefeller odnosi się do polskiego dyktatora z wyraźnym szacunkiem i nieukrywaną sympatią. Potwierdzają to słowa Zbigniewa Brzezińskiego, który był także zaskoczony serdecznością ze strony komunistycznego przywódcy: „Kiedy wprowadzono mnie do pokoju, byłem dosyć zaskoczony serdecznością, z jaką mnie przywitał. (…) Następnie poinformował mnie, że przywiózł ze sobą pewne dokumenty mające związek z moją rodziną. (…) Powiedziałem generałowi, że jestem tym głęboko wzruszony, prawdziwie to doceniam i że przypomina mi to wcześniejsze spotkanie z premierem Beginem, który także przywiózł mi dokumenty dotyczące działalności mojego ojca w obronie Żydów w Polsce”.

Należy tu postawić pytanie, czy gdyby gen.Jaruzelski był antysemitą, to jeden z tak bardzo ważnych i najbogatszych Żydów przyjął by go z takimi honorami? Można się tylko domyślać że gen.Jaruzelski ustalił tam zasady tzw. transformacji gospodarczej zgodnie z życzeniami Rockefellera i w zamian otrzymał „Cyrograf na nietykalność własną” i swoich towarzyszy a także „konfitury” wynikające z tej transformacji.

„Bez wątpienia, to spotkanie stanowi jeden z punktów zwrotnych w naszych dziejach najnowszych. To spotkanie dwóch światów – zdawałoby się, reprezentantów dwóch radykalnie sprzecznych systemów – doprowadzić miało ostatecznie do tego, co na nasz użytek nazwano „transformacją ustrojową” albo „demokratycznymi przemianami”, a co późniejszy ambasador USA w PRL nazwać miał bezpretensjonalnie „układem Jaruzelski-Geremek” (patrz: odtajnione depesze Johna R. Davisa Juniora z 1989 r.). Na mocy tego spiskowego, bo przecież nigdy nie ogłoszonego oficjalnie układu, Jaruzelski został ostatnim prezydentem PRL i pierwszym prezydentem III RP. Drogę do prezydentury otwierało mu niewątpliwie m.in. tamto spotkanie w Rockefeller Center.”

Biorąc te powyżej przytoczone fakty i argumenty twierdzę, że ten „antysemityzm Jaruzelskiego” to kłamliwa propaganda. Bo gdyby tak było naprawdę to należało by gen. Jaruzelskiego w tym względzie oceniać pozytywnie, bo tzw. czystki to było by przywracanie elementarnej normalności tzn. likwidację nadreprezentacji Żydów we władzach i instytucjach centralnych m.inn. propagandzie i kulturze.

Ponadto każdego Polaka a szczególnie tego co sprawuje władzę i to na samym szczycie, należy oceniać po działalności dla dobra Polski i narodu polskiego a nie po tym, czy kocha lub nie lubi Żydów czy Kosmitów.

Czesław Buksiński
inżynier, obecnie na emeryturze, od 1981 r związany z opozycją niepodległościową
15.03.2018

Za: prawica.net (15 marca 2018) | http://www.prawica.net/9906

Skip to content